Do szpitala w Zdunowie zostały odwiezione 2 osoby, w tym kierowca, u którego po przebadaniu krwi wykryto 4 promile alkoholu. Okazało się, że nie miał prawa jazdy i że nie pierwszy raz jechał autem bez uprawnień.
Dwóch pozostałych uczestników wypadku uciekło. Jeden z nich pojechał do domu. Tam się umył i przebrał. Żle się poczuł, więc poszedł na pogotowie. Lekarzom powiedział, że został pobity. Jednak dzięki zeznaniom świadków policjanci dotarli do niego.
- Doszło do wypadku, bo młodzi ludzie po wyjściu z imprezy nie mogli doczekać się na taksówkę i kiedy kierowca bmw zaoferował podwiezienie, zgodzili się. Mimo że wiedzieli, że jest bardzo pijany wsiedli do samochodu narażając swoje życie - powiedział st. asp. Zenon Butkowski z biura prasowego policji reporterowi serwisu mmszczecin.pl. - Tak się kończy jazda po pijaku. Niech to będzie przestroga dla innych, żeby nie wsiadali do samochodu kiedy kierowca jest pijany - przestrzega policjant.
Trwa ustalanie szczegółów wypadku. Jeszcze nie postawiono zarzutów, wszystko zależy od stanu zdrowia poszkodowanych i dalszych czynności wyjaśniających.
Na miejscu zdarzenia, kiedy ustalano przyczyny wypadku, jeden ze świadków znieważył i uderzył policjanta. Agresywny mężczyzna był nietrzeźwy. Zostaną mu postawione zarzuty napaści na funkcjonariusza policji.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?