Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Melodia, która zawojowała świat. Fenomen "Cichej nocy"

Marek Długopolski
fot. © SalzburgerLand Tourismus
Austria. Ta prosta melodyjka - jak określił ją jej autor, organista Franz Xaver Gruber - zawojowała świat, nie tylko ten chrześcijański.

„Natë e shenjtë”, „Stille Nag”, „Gau ixilla, gau donea”, „Pavetaa’eva nehe’xoveva”, „Śicha noc”, „Püha öö”, „Oíche chiúin”, „Cëchô noc”, „Tyli naktis”, „Sakin gece! Kutsal gece!”, „Csendes éj”, „Bianco Natal”, „Busuku obuhle”, „Silent Night”, a może „Stille Nacht”? Choć nazw tak wiele, to wciąż ta sama piękna „Cicha noc”.

Co roku w święta śpiewają ją miliony, jeśli nie miliardy ludzi. Nie ma popularniejszej kolędy na świecie. Ta jedna, jedyna została przetłumaczona na ponad 300 języków, gwar i narzeczy. Album z „Cichą nocą”, nagrany w latach 40. XX wieku przez Binga Crosby’ego, rozszedł się w astronomicznej wówczas liczbie 15 milionów egzemplarzy. W dobie Internetu nikt nie zliczy ilości jej odtworzeń.

Dlaczego „Stille Nacht” jest tak popularna? - Na to pytanie jeszcze nikt nie znalazł dobrej odpowiedzi - twierdzą mieszkańcy Oberndorfu, niewielkiej górskiej miejscowości w pobliżu Salzburga. - Może sprawiły to piękne słowa, a może niezbyt skomplikowana melodia… - po chwili dodają. Jedno jest pewne. Prawykonanie odbyło się 24 grudnia 1818 roku w nieistniejącym już, niewielkim kościele św. Mikołaja.

Stille Nacht

„Cicha noc, święta noc/ Pokój niesie ludziom wszem/ A u żłóbka Matka Święta/ Czuwa sama uśmiechnięta/ Nad Dzieciątka snem,/ Nad Dzieciątka snem”.

Słowa te słychać nie tylko w kościołach i kaplicach, na jarmarkach bożonarodzeniowych oraz w galeriach handlowych, ale także na frontach praktycznie wszystkich wojen. Melodię nucą przyjaciele i zawzięci wrogowie. Chrześcijanie oraz niewierzący.

Jak powstała? Krótki, kilkuzwrotkowy wiersz - dzieło wikarego Josepha Mohra z Mariapfarr (nieślubnego dziecka - jak donoszą kroniki - Anny Schoiberin i dezertera z armii austriackiej Franza Mohra) - miał być gotów już w 1816 roku. Nikt jednak, nawet sam autor, nie przypuszczał wtedy, że stanie się on dziełem znanym na całym świecie. Przez dwa lata spokojnie więc spoczywał w jednej z szuflad.

W międzyczasie wikarego przeniesiono do nowej niezbyt zamożnej miejscowości - do Oberndorfu. Zbliżał się 24 grudnia 1818 r. Ksiądz chciał odprawić uroczystą pasterkę - z muzyką i śpiewem - a pozytyw, jedyny instrument, jaki był w kościele, był niesprawny (miały się do tego przyczynić harcujące po świątyni myszy). Pod ręką była tylko gitara. Wikary poprosił więc Franza Xavera Grubera, miejscowego organistę - także kościelnego i nauczyciela w jednej osobie - aby do wiersza jak najszybciej napisał melodię na dwa głosy, gitarę i niewielki chór. Ten sprawił się wybornie.

Mieszkańcom Oberndorfu słowa Mohra przypadły do gustu, spodobała im się również łatwo wpadająca w ucho melodia Grubera. Nikt z obecnych wówczas w świątyni św. Mikołaja nie mógł przypuszczać, że piosenka ta (wtedy jeszcze nawet nie kolęda) zyska globalną sławę, stanie się jednym z najpopularniejszych utworów świata. Nawet sam autor melodii nie widział w niej wielkiego potencjału. Określił ją bowiem mianem „prostej kompozycji”.

Moc kolędy

„Cicha noc, święta noc/ Pastuszkowie u swych trzód/ Biegną wielce zadziwieni/ Za anielskim głosem pieni/ Gdzie się spełnił cud,/ Gdzie się spełnił cud”.

Wiosną 1819 roku do Oberndorfu, jak donoszą kroniki parafialne, przybył z Kapfing Karl Mauracher. Organmistrz, „szlachetny i cnotliwy człowiek” - o czym informuje napis na jego nagrobku - miał naprawić instrument w kościele św. Mikołaja.

To podczas sprawdzania miechów, a także czystości dźwięku, Gruber zagrał mu „Cichą noc”, nie informując jednak, kto jest autorem pieśni i melodii. W ten oto sposób kolęda - jako „pieśń nieznanego pochodzenia” - „spłynęła” do doliny Zillertal. W kolejne święta w kościele w Fügen wykonało ją już rodzeństwo Rainerów - Maria, Felix, Franz, Anton i Joseph. W 1822 roku śpiewali m.in. na zamku grafa Ludwiga Dönhoffa w Fügen - przed obliczem cesarza Franciszka I i cara Aleksandra I. „Cichą noc” wykonywało także rodzeństwo Strasserów - Anna, Joseph, Amalia i Karolina. W 1831 r. wystąpili na jarmarku w Lipsku, a rok później - również w tym mieście, ale już m.in. w Hotel de Bologne. Artystów spotkało tam - jak donosił „Leipziger Tagblatt” - entuzjastyczne przyjęcie. W 1839 r. Rainerowie wybrali się do Ameryki, śpiewając pieśń m.in. w Nowym Jorku. W latach 40. XIX wieku „Cicha noc” stała się ulubioną kolędą Fryderyka Wilhelma IV.

Popularność „Stille Nacht” rosła z roku na rok. Dzisiaj w repertuarze mają ją najbardziej znani artyści i nie ma chyba takiego kraju na świecie, gdzie nie byłaby wykonywana.

Nie można zapomnieć także o tym, że w malowniczym Hallein (starożytnej osadzie, znanej z wydobycia soli), jest niewielkie muzeum poświęcone Gruberowi i „Cichej nocy”. Odnajdziemy je bez trudu, bowiem znajduje się przy uroczym Rynku, nieopodal miejskiego ratusza. Blisko stąd również do kościoła parafialnego, w którym Gruber od 1835 roku był m.in. organistą. - Posada w Hallein była dla niego szczytem marzeń, było to przecież najważniejsze - oczywiście po Salzburgu - miasto landu - przypomina nasz przewodnik.

A czy Oberndorf pamięta o „Stille Nacht”? - Oczywiście. Jak moglibyśmy nie pamiętać, że to w naszym kościółku została po raz pierwszy wykonana „Stille Nacht” - twierdzi jeden z mieszkańców. I dodaje, że co roku 24 grudnia przed kaplicą Cichej Nocy dwóch śpiewaków, przy akompaniamencie gitary i chóru, wykonuje oryginalną wersję kolędy. - Często dołączają do nich turyści, śpiewając „Cichą noc” w swoich językach. Niesamowicie to brzmi - mówi wzruszony.

Kościół św. Mikołaja w Oberndorfie nie dotrwał jednak do naszych czasów - na początku minionego stulecia zmiotła go bowiem powódź. To na jego miejscu stanęła skromna kaplica Cichej Nocy.

„Cicha noc, święta noc/ Narodzony Boży Syn/ Pan Wielkiego majestatu/ Niesie dziś całemu światu/ Odkupienie win,/ Odkupienie win”.

Ta prosta melodyjka - jak określił ją Franz Xaver Gruber - zawojowała świat, nie tylko ten chrześcijański. Któż może bowiem oprzeć się jej urokowi?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto