Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Melancholia w cylindrze

tkuczynski
tkuczynski
Nie było Was na koncercie? Macie czego żałować. Piosenki Marleny Dietrich w wykonaniu Celiny Muzy porwały publikę. Nie przeszkodził nawet brak prądu.

Aktorka Teatru Muzycznego w Gdańsku mnogością przebrań zaskoczyła wszystkich obecnych. Najpierw zmieniała kapelusze, później sukienki, w międzyczasie zmieniły się też style muzyczne śpiewanych piosenek.

– Dietrich była bardzo utalentowaną piosenkarką, wykonywała utwory w stylistyce jazzu, szanson i folku – wyjaśniła Muza.

Publiczność mogła wysłuchać wielu znanych piosenek w języku niemieckim, francuskim i angielskim, niespodzianką były polskie wersje utworów. Między innymi pojawiły „Boska Lola”, „Lili Marlene” czy też „Gigolo”. Skąd tak szeroki repertuar?

– Program związany z Dietrich został napisany już 12 lat temu –wspominaMuza. – Mieliśmy dużo czasu żeby się ograć i dołączyć nowe wersje utworów. Wiele z nich przetłumaczył specjalnie dla mnie Wojciech Młynarski.

Punktem specjalnym była piosenka, którą Dietrich usłyszała w wykonaniu początkującego Czesława Niemena tuż przed występem w Warszawie. Po koncercie poprosiła go o prawa autorskie do niej i oczywiście je otrzymała. Kto mógłby jej odmówić?

Atmosfery wieczoru nie zepsuła nawet przerwa w dostawie prądu około godziny 20. Wręcz przeciwnie, brak świateł sprawił, że wnętrze wyglądało jeszcze przytulniej. Światło świec i delikatny głos piosenkarki towarzyszył słuchaczom do samego końca.

– Pani Celina ma tak dobry głos, że brzmi nawet lepiej bez mikrofonu – stwierdziła Sylwia Geniusz. – Z koleżanką przyjechałyśmy na koncert aż z Lasku Arkońskiego. To było bardzo przyjemne półtorej godziny.

Po koncercie spytaliśmy Celinę Muzę skąd jej fascynacja niemiecką szansonistką.

– Zaczęłam się nią interesować w 1992 roku po przeczytaniu jej ostatniego wywiadu – odpowiada. – Uczyłam się wtedy niemieckiego, zaczęłam drążyć temat, tak powstał program do teatru, a później sceniczny. Teraz często wystawiamy go również w Niemczech.

Na fortepianie towarzyszył piosenkarce Andrzej Janaszak, jego również publiczność nagrodziła gromkimi brawami.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto