Pogoń zrównała się punktami z Cracovią, ale pozostanie na czwartym miejscu. To już piąte spotkanie z rzędu, w którym Portowcy nie wygrali.
Goście objęli prowadzenie po ładnej akcji rozpoczętej przez Adama Frączczaka, który ładnie odnalazł w polu karnym Wladimera Dwaliszwiliego. Gruzin pięknie dograł do Rafała Murawskiego, a "Muraś" uderzył głową nie do obrony.
Zagłębie dążyło do wyrównania, co rusz ostrzeliwując bramkę Dawida Kudły. Przewagę gospodarzy pokazują statystyki:
strzały łącznie 28-10
strzały celne 13-3
Miedziowym udało się trafić dopiero w 55. minucie. Fantastycznym strzałem popisał się Łukasz Piątek, który huknął w samo okienko.
Portowcy mieli okazje do wyrównania w samej końcówce spotkania. Rafała Murawski pomknął przez pół boiska, ale stracił piłkę tuż przed polem karnym gospodarzy. W innej sytuacji Miłosz Przybecki miał przed sobą tylko bramkarza, jednak trafił w boczną siatkę.
Zagłębie w ostatniej minucie zdobyło bramkę, ale sędzia jej nie uznał odgwizdując faul Macieja Dąbrowskiego, byłego zawodnika Pogoni.
W następną niedzielę Pogoń zagra u siebie z Cracovią.
Polecamy na gs24.pl:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?