Maty są ułożone na jezdni na całej długości przystanku. Odznaczają się kolorystycznie.
Dzięki ich wyróżnieniu kierowca z wyprzedzeniem dowie się, że dojeżdża do przystanku tramwajowego i musi zachować szczególną ostrożność.
Dodatkowym efektem uzyskanym poprzez sposób ułożenia mat będzie efekt 3 D. Kierowca zobaczy trójwymiarową platformę o długości nawet 50 m.
Wśród naszych Czytelników rozpoczęła się dyskusja dotycząca mat. Po pierwsze, zastanawiają się czy przyczepność kół do takiego podłoża nie ulega zmianie w porównaniu do jazdy po asfalcie?
– Nie ma różnicy, mają odpowiednią szorstkość i spełniają normy – mówi Dariusz Wołoszczuk, rzecznik Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.
Czytelnicy zastanawiają się także, skąd tak wysokie koszty malowania mat? Koszt prac to ok. 2,3 miliona złotych. Umowę na realizację zadania ZDiTM zawarł z firmą Strabag.
Zadanie nie dotyczy tylko montażu mat, który poprzedzony jest wymianą nawierzchni na niemal wszystkich remontowanych przystankach, a także wymianą płyt w torowisku.
– Same maty kosztują ułamek całej kwoty przeznaczonej na to zadanie. Zdecydowana większość to koszt wykonania nowych asfaltowych nawierzchni – zapewnia Radosław Tumielewicz, dyrektor ZDiTM.
Tymczasem internauta „Kawka” zaproponował inne rozwiązanie zwiększające bezpieczeństwo osób wsiadających i wysiadających z tramwaju.
– A wystarczyłoby wyposażyć tramwaj w opuszczany „stop”, który by się wysuwał/ rozkładał po zatrzymaniu na przystanku, ale przed otwarciem drzwi. Taki ładny, duży i nawet mógłby być podświetlany nocą. Koszt doposażenia tramwaju w takie cudo to kilkaset złotych.
Dużo mniej niż wydano na te przystanki. W USA wymyślili to już dawno, dawno temu – przekonuje.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?