Pierwszy set był bardzo nieudany dla naszej pary. Nasz debel urwał rywalom zaledwie trzy gemy i oddał tę partię praktycznie bez walki.
Druga odsłona była zupełnie inna, "Matka" i "Frytka" rozpoczęli ją bardzo agresywnie. Widać było, że porażka w poprzednim secie zmotywowała ich do lepszej gry i po chwili prowadzili już 4:0 dwa razy przełamując rywali. Ostatecznie udało im się wygrać 6:3 i doprowadzić do remisu.
Wyniki spotkania rozstrzygnął tie brake, w którym nasi rywale znów okazali się lepsi i zwyciężyli 11:9.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?