Były prezydent miasta odwoła się od decyzji, która nakazuje mu rozebrać swój dom-altanę na ogrodach działkowych. Rozbiórkę nakazał nadzór budowlany.
– Na pewno się odwołam. Mam gdzie mieszkać w Szczecinie, ale ze względu na mój stan zdrowia trudno byłoby mi żyć w mieście – mówi były prezydent Szczecina Marian Jurczyk.
Sprawa ciągnie się prawie dziesięć lat. Jurczyk wybudował dom na dwóch działkach, łącząc dwie murowane, piętrowe altany. Zgodnie z przepisami, taka budowla na ogrodzie działkowych nie może mieć więcej niż 25 metrów kwadratowych. Altany Jurczyka mają łącznie 72 mkw.
Sześć lat temu powiatowy inspektor nadzoru budowlanego nie znalazł zastrzeżeń. Ale decyzję o legalizacji uchylił wojewódzki inspektor. W międzyczasie radni uchwalili dla tego terenu plan zagospodarowania przestrzennego, który dopuszczał legalizację takich obiektów. Ale sprawa toczyła się już ponownie w powiatowym inspektoracie.
W poniedziałek Jurczyk dostał decyzję, że musi rozebrać domaltanę. Postanowienie nie jest prawomocne.
– Nie zgadzam się z tym postanowieniem. Obawiam się, że ktoś mi robi na złość. Chcę nadal tu mieszkać – dodaje były prezydent miasta.
Na odwołanie ma kilka dni. Nie wiadomo, kiedy prawomocna decyzja może zapaść. Do tego czasu Jurczyk będzie mógł mieszkać w altanie.
(MP)
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?