Wielu szczecinian ma dość deszczowych dni, w końcu mieśmy słoneczny dzień. Wielu mieszkańców liczy straty. Coś o tym wie pani Krystyna, która mieszka przy ul. Witkiewicza.
- Za każdym razem, kiedy pada, mam zalane mieszkanie – żali się. – I to dosłownie całe, od sypialni, poprzez kuchnię i pokój gościnny. Jest tak wilgotno, że jeszcze trochę i na ścianie pojawi się grzyb. Tak się nie da żyć.
Według niej uszkodzony jest dach i dlatego woda wszędzie przecieka. Zgłosiła to do spółdzielni, ale tam ją zlekceważyli.
Problem z wodą mają także mieszkańcy ul. Zielonogórskiej.
- Studzienki są niedrożne i przez to woda z nich wypływa i zalewa całą okolicę – opowiada pani Krystyna, mieszkanka. - To jednak nie jest największy problem. Woda spływa do piwnic i przez to wszystko w nich gnije. Zgłosiliśmy to do Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, ale oni nie widzą w tym żadnego problemu.
Podobna sytuacja jest na Niebuszewie, a dokładnie na skrzyżowaniu ulic Emilii Plater i Ofiar Oświęcimia.
- Mieszkam tu od kilkanaście lat i nie rozumiem, dlaczego przez tyle czasu miasto nie zainteresowało się tą okolicą – zastanawia sie Małgorzata Konarska. – Za każdym razem, kiedy leje deszcz nie można normalnie przejść przez ulicę, bo tworzą się ogromne kałuże. Chyba nie przesadzą jak nazwę je małymi jeziorami.
Na ciągłe ulewy narzekają także działkowicze. Jak podaje Polskie Radio Szczecin, woda zalała też ogródki „Górki Ustowskie”.
Czyta też:
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
