Warszawa uchodzi za miasto z najdroższymi biletami taka sama rodzina zapłaci 300 zł. Jak zatem przekonać tą rodzinę, że warto jeździć komunikacją, skoro za taką sumę małym autem na gaz przejedzie prawie 2500 km?
Linie pośpieszne już dawno pośpiesznymi pozostały tylko z nazwy. Władze miasta zapewne celowo nie remontują torowiska od Mostu Długiego do Basenu Górniczego, ponieważ nowe i równe torowisko z pewnością spowodowałoby zwiększenie prędkości tramwajów, a zatem stan ten pogłębił się jeszcze bardziej. Tak więc nie mówmy o liniach zwykłych i pośpiesznych, bo w rzeczywistości taki podział nie istnieje. Mamy po prostu sieciówki na część linii lub na wszystkie. Taka na wszystkie będzie kosztować 164 zł. W Warszawie 100.
Prastara prawda mówi, że za lepszą jakość trzeba więcej zapłacić. Jeśli tą zasadę zastosujemy przy porównaniu komunikacji w Szczecinie i Warszawie z pewnością będziemy mieli do czynienia z obaleniem tej zasady. Tak więc szczecinianin, który podczas podróży autobusem podziwia faunę i florę okien autobusu, bojący się usiąść z uwagi na możliwość ubrudzenia odzieży, zapłaci za komunikację o 64 % więcej niż warszawiak, który ma do dyspozycji metro, oraz blisko 200 swingów. Warto tu wspomnieć o tych tramwajach, gdyż władze miasta, jako jeden z argumentów podwyżki cen biletów, podawały fakt ich zakupu w imponującej liczbie sześciu sztuk.
Mamy więc do czynienia z roznieceniem konfliktu pomiędzy ekonomicznym, a potocznym rozumieniem terminu "dobro luksusowe". Szczecin pozostanie miastem z najdroższą komunikacją miejską przy jednych z najgorszych jakości usług. Temat ekonomii jednak trudno tu omawiać, skoro swego czasu miasto zadłużyło się na 600 MLN zł, a mieszkańcy wiedzą o rozliczeniu jedynie 150 MLN.
Tak więc nie oczekujmy, że mieszkańcy będą chętnie korzystać z komunikacji. Każdy woli kupić małolitrażowy samochód niż jeździć komunikacją miejską na takich zasadach. Żaden rodzic nie chciałby też narażać swojego dziecka na wysokie niebezpieczeństwo wynikające z nieskasowania przez nie biletu (tutaj nie mam na myśli czynnika finansowego).
Władze mogą co prawda próbować ograniczać ruch samochodowy np. poprzez zwiększenie opłat za SPP. Ale takie działanie zapewne spotkało by się z buntem mieszkańców miasta.
**Czytaj również:
Szczecin: Droższe bilety komunikacji miejskiejBilety znów podrożeją. A co w zamian Panie Prezydencie?Transport: SENS chce ulepszyć program Krzystka na 2020 rokWielkie inwestycje w tramwaje, czy niezbędne minimum? Druga strona medalu [komentarz]**
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?