Pszczoły obsiadły trzy okna na parterze kamienicy przy ul. Małkowskiego 5. Przez ponad 5 godzin były bardzo agresywne. Mieszkańcy kilkanaście razy zgłaszali problem straży pożarnej oraz policji. Służby i zarządca bloku, jakim jest Szczecińskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, w ogóle nie podjęły żadnych działań.
Po godzinie 15 po telefonie naszego dziennikarza na miejscu zjawiła się straż miejska, która jako pierwsza zajęła się sprawą i szybko podjęła stosowne działania.
Chodnik w promieniu kilkudziesięciu metrów od miejsca wyrojenia owadów został zamknięty i zabezpieczony taśmą straży miejskiej.
- Taka sytuacja zagraża bezpieczeństwu mieszkańców - mówi jeden ze strażników miejskich. - Nie rozumiem dlaczego żadne służby nie podjęły działań. Wystarczyłoby aby pszczoła użądliła osobę uczuloną to mogłoby skończyć się śmiertelnie.
Służby miejskie nie interweniowały, ponieważ nie było podpisanej umowy z miastem w sprawie usuwania pszczół, os oraz szerszeni.
Mieszkańcy twierdzą, że pszczoły zagnieździły się w pomieszczeniach byłego sklepu monopolowego, który od dwóch lat jest zamknięty. Dziś nad ranem lokal został otwarty w celu przygotowania do remontu. Gdy pomieszczenia zostały otwarte pszczoły wyleciały.
Na miejscu jest nadal wezwany pszczelarz, który usiłuje zwabić rozwścieczone pszczoły do skrzynek zwanymi rojnikami. Udało mu się znaleźć martwą królową. Fakt ten utrudnia pracę pszczelarzowi, gdyż pszczoły są oszołomione.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?