Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Magda na to nie zasłużyła!

Redakcja
Po czterech latach poszukiwań udało się zatrzymać podejrzewanego o morderstwo 12-letniej Magdy z Wielgowa. - Nikt nie spodziewał się, że zrobił to jeden z nas – mówią zszokowani mieszkańcy. – To była taka spokojna dziewczynka.

Tragedia wydarzyła się w wielkanocny poniedziałek 2004 roku w Wielgowie, dzielnicy oddalonej od miejskiego zgiełku, słynącej ze spokojnego życia. Święta radości i spotkań z rodziną większości mieszkańców zapadną w pamięć na całe życie. Nie będą to jednak miłe wspomnienia.

Przejażdżka rowerem

12-letnia Magda wyjechała na wycieczkę rowerową do Puszczy Goleniowskiej. Robiła to bardzo często. Traktowała to jako rozrywkę, oderwanie od rzeczywistości. To, że tego dnia tam była jest pewne, bo znaleziono w tym rejonie ułożone z patyków jej nazwisko.

Po kilkugodzinnej wycieczce, o godzinie 19 wróciła do domu. Poprosiła ojca, by pozwolił jej raz jeszcze wyjść na rower - tym razem już tylko na godzinę. Bardzo słuchała swoich rodziców. Od taty pożyczyła zegarek, by nie zawieść jego zaufania i wrócić na czas. Niestety. Było to ostatnie spotkanie dziewczynki z rodziną.

Musiało coś się przytrafić!

Magdy nie było prawie trzy godziny. Rodzice podejrzewali, że mogło przytrafić się coś złego. O godzinie 21.45 zgłosili zaginięcie córeczki. Z pewnością nie spodziewali się, że spotka ich taka tragedia!

W poszukiwania Magdy zaangażowali się również znajomi rodziny i policja. Bez skutku przeczesywali okolicę do godziny czwartej rano.

Dziewczynkę znaleźli dopiero o godzinie ósmej dwaj mężczyźni, którzy rowerami jechali do pracy. Wcześniej natknęli się na spodnie i bluzkę Magdy. Zaczęli się rozglądać i ich oczom ukazał się tragiczny widok – przykryte mchem i gałęziami zwłoki dziewczynki!

12-latka została uduszona. Morderca zabrał wszystko, co miała przy sobie i na sobie. Oprócz ubrań łupem padł rower górski.

W spokojnym Wielgowie zapanował strach i chaos

Morderstwo wstrząsnęło całą dzielnicą. Wszyscy rodzice zaczęli obawiać się o bezpieczeństwo swoich pociech. Bardziej pilnowali dzieci. Nie pozwalali, by oddalały się od domu.

- Zapanował niepokój i przerażenie – wspomina Bogusława Walas, dyrektor szkoły, w której uczyła się Madzia. – Nie wiadomo, kto był sprawcą. Sama mieszkam w Wielgowie i doskonale pamiętam, że nikt nie spodziewał się, że mógł to zrobić ktoś od nas. Wierzyliśmy, że dziewczynka padła ofiarą kogoś z zewnątrz. Rodzice rzeczywiście zaczęli baczniej przyglądać się dzieciom. Przyprowadzali i odprowadzali je do szkoły. Tak było bezpieczniej.

Nauczyciele z Wielgowa: Tak bardzo nam jej brakuje!

Madzia uczyła się w szkole podstawowej w Wielgowie. Była lubiana i bardzo aktywna. Wszędzie było jej pełno.

- Dziewczynkę znałam bardzo dobrze – wspomina wzruszona Bogusława Walas. – Uczyła się wtedy w szóstej klasie. Była bardzo ambitną uczennicą. Miała duży potencjał, nie była rozrabiaką. Chętnie uczestniczyła we wszystkich imprezach. Wszystkim nam jej brakuje.

Cztery lata później...

Wielokrotnie analizowano zebrane materiały, na podstawie, których typowano osoby mogące mieć związek ze sprawą. Wykorzystywano najnowsze osiągnięcia kryminalistyki.

Przez cztery lata policjanci zebrali dowody pozwalające na wytypowanie i zatrzymanie sprawcy zbrodni. Teraz - dzięki badaniom śladów DNA odnalezionym na miejscu zbrodni - podejrzewany 29-latek trafił do aresztu. Mężczyzna był mieszkańcem Wielgowa, po feralnym dniu wyjechał z miasta.

- Znam z widzenia tego mężczyzną – mówi Walas. – Często pokazywał się na ulicy Wielgowa z butelką piwa i pod wpływem alkoholu. Nikt jednak nie spodziewał się, że mógł to zrobić właśnie on.

Podobnie wypowiada się Ryszard Wojniusz.

- Również nie miałem z nim kontaktu. To nie moje towarzystwo – opowiada. – Pochodzi z nieciekawej rodziny. Mnóstwo pił, znał się z ludźmi z baru na stacji. Nie jest to moje towarzystwo i nigdy się nim nie interesowałem. Ale nigdy bym nie powiedział, że zrobił to właściwie jeden z nas. Tragedia!

 

 


Zobacz też:

 

 Zabójca 12-latki zatrzymany po czterech latach (wideo)

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co zrobić w trakcie wypadku drogowego?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto