- Mam wrażenie, że miasto nie do końca dba o zieleń – mówi pani Maria. – Najpierw podcinają gałęzie tych drzew, w taki sposób, że później drzewa zaczynają chorować. Nie ma więc innego wyjścia jak wycięcie. Jak pokazała nam nasza czytelniczka, na Łukasińskiego znajdą się inne wręcz uschnięte drzewa, którymi nikt się nie zajmuje. Czy można było uniknąć wycięcia tych pięknych kasztanowców? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do Urzędu Miasta.
- Powodem usunięcia drzew był ich zły stan zdrowotny- korony drzew obumarłe w 50% oraz liczne ubytki próchnicze– mówi Tomasz Klek. Z uwagi na duży stopień obumarcia koron nie było możliwości przeprowadzenia cięć korekcyjnych. Urząd Miasta zaprzecza, jakoby obumarcie koron drzew wynikało ze złej pielęgnacji. – Drzewa były zaawansowane wiekowo i zaatakowane przez szkodnika, ich stan stanowił zagrożenie dla użytkowników drogi – dodaje Tomasz Klek.
Zarządca drogi - ZDiTM został zobowiązany do posadzenia w tym miejscu nowych kasztanowców.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
