- Obecnie Dorota Karandyszowska uczy dzieci malarstwa, w Szkole Podstawowej nr 14 w Szczecinie i jest to ciężki kawałek chleba - mówił na wernisażu wystawy jej komisarz, Piotr Kosmal z SCK. - Bardzo miło ją gościć w galerii SCK po 2 latach. Z obrazów bije dużo energii, życzyłbym sobie mieć tyle. To głównie prace poplenerowe, ze stowarzyszeniem SAIE, malowane z natury.
Wernisaż cieszył się dobrą frekwencją.
- Cieszę się zawsze, gdy tak duże grono artystów odwiedza Salę 108, że jest zainteresowanie - mówił Andrzej Kaszubski, dyrektor SCK. - Pani Dorocie, która ma dziś urodziny, dziękuję za przyjęcie zaproszenia, za to że mieszkańcy Stargardu będą mogli podziwiać i komentować jej prace i życzę, by nigdy nie zabrakło jej twórczej weny.
Dorota Karandyszowska przyznała, że bardzo częstym motywem w jej twórczości są maki i że jest to świadomy wybór.
- Mak ma bardzo dużo znaczeń - mówiła Dorota Karandyszowska. - To kwiat, którego nie można zrywać, bo od razu opadają płatki. Jego czerwień dodaje energii życiowej. W jednym z horoskopów jestem zodiakalnym makiem. Uwielbiam malować polne kwiaty, te bardzo kruche, a z mocniejszych kosaćce - irysy. Uwielbiam też wodę. Techniki stosuję różne, czasem mieszane, eksperymentowane.
Prace pani Doroty można kupować. Akwarele kosztują od 120 zł, a największe obrazy olejne do 600 zł.
Wernisażowi towarzyszyła muzyka na żywo w wykonaniu Jarosława Mielcarka i Piotra Kosmala oraz poczęstunek z restauracji La Strada.
Tutaj pisaliśmy o wystawie Doroty Karandyszowskiej 2 lata temu:
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?