- Klika tygodni temu dostałem pismo ze spółdzielni informujące o podwyżkach – mówi pan Krzysztof, mieszkaniec os. Przyjaźni. – Okazuje się, że Szczecińska Spółdzielnia Mieszkaniowa uzależniła wysokość podwyżek od tego na jakim osiedlu się mieszka. Dlaczego ja mam płacić więcej niż lokator z os. Klonowica czy os. Kaliny? To jest niesprawiedliwe.
Na prośbę naszego Czytelnika skontaktowaliśmy się z Pawłem Sawińskim, zastępcą prezesa ds. technicznych i eksploatacji w SSM. Poprosiliśmy go o wytłumaczenie różnic w opłatach.
- W 2007 roku mieszkańcy naszej spółdzielni na zebraniu przedstawicieli podjęli uchwałę o samofinansowaniu się osiedli – mówi Sawiński. – Od tego czasu każde osiedle ma odrębną politykę mieszkaniową.
Każde osiedla samo na podstawie poniesionych i planowanych kosztów decyduje o wysokości podwyżek.
- Można to wyjaśnić na podstawie opłat za dźwig – mówi Sawiński. – Na przykład na jednym osiedlu są stare windy i trzeba dużo płacić za ich naprawę albo są często dewastowane i trzeba je remontować a na innym osiedlu nie ma takich problemów. W takiej sytuacji na pierwszym osiedlu opłata za dźwig będzie większa.
Jak twierdzi Sawiński lokatorzy nie mieliby pytań dotyczących podwyżek gdyby chodzili na zebrania członkowskie. W ich trakcie omawiane są wszystkie zmiany. Niestety dziś na zebrania chodzi jedynie 10 proc. mieszkańców.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?