Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lokale przygotowują się do otwarcia. Jak teraz pracuje się w restauracji? Rozmowa

Agata Maksymiuk
Agata Maksymiuk
Public Fontanny
Public Fontanny Archiwum GS24.pl
W restauracji Public Fontanny zmieniły się nie tylko karta dań i sposób dostawy posiłków, ale również wydatki. O realiach pracy lokalu podczas pandemii rozmawiamy z restauratorem Maciejem Wiśniewskim.

Co trzeba było zmienić w pracy restauracji Public Fontanny, aby udało się utrzymać działalność w czasie pandemii?

- Przede wszystkim, zgodnie z wytycznymi sanepidu, musieliśmy zaopatrzyć się w rzeczy, które umożliwiły nam wydawanie posiłków na wynos i w dostawie. Mowa o pojemnikach do przenoszenia jedzenia czy jednorazowych opakowaniach. Musieliśmy też utworzyć specjalne stanowisko do wydawania dań z odbiorem własnym. Do tego podpisaliśmy umowy z dwoma podmiotami dostawczymi - pyszne.pl i Uber Eats. Uruchomiliśmy też dostawy własne.

Jak w takim razie wygląda praca na kuchni?

- Ruch znacznie spadł, więc kucharz samodzielnie wykonuje wszystkie czynności. Odeszło zmywanie naczyń po gościach czy obsługa stolików, więc nie jest to problem. Oczywiście zachowujemy wszystkie środki higieny i bezpieczeństwa. Od lat stosujemy się do wytycznych systemu HACCP, więc nie są one dla nas nowością.

Public Fontanny jest znany z oryginalnych, kolorowych dań. W karcie obecne były też propozycje fine dining’owe. Czy to się zmieniło?

- Karta została ograniczona. Listę dostępnych dań publikujemy na FB. Zauważyliśmy, że zmieniły się gusta i zapotrzebowanie ze strony klientów. Inne dania zamawia się do stolika, a inne do domu. Kiedy było jeszcze zimno popularne były pizza, makarony, zupy - dania gorące. Nasze posiłki nadal są oryginalne i kolorowe, ale nie wszystkie nadają się do boxu. Wspomniany fine dining ma szczególną kompozycję smakową i wizualną, nie można tego spakować do pudełka.

CZYTAJ WIĘCEJ O ODMRAŻANIU GASTRONOMII W REGIONIE:

- Osoby, które zamawiają u nas posiłki to nasi stali klienci, którzy od lat się u nas stołują. Nie zdobyliśmy rynku dowozami. Popularna jest pizza, ale nie namawiamy do niej. Staramy się propagować zdrową kuchnię. Stawiamy przede wszystkim na warzywa. Warzywa i jeszcze raz warzywa.

Jaki wpływ miał spadek liczby zamówień na utrzymanie lokalu i pracowników?

- Jako przedsiębiorca, od 10 marca nie zarobiłem dla siebie nawet 1 gr. Wyszedłem z założenia, że wszystkie pieniądze ze sprzedaży powinny być przeznaczone na pensje dla pracowników. Nie obniżyłem stawek i utrzymałem zatrudnienie. Zdecydowałem o wysłaniu dwóch studentów na postojowe, ale oczywiście mają zagwarantowane miejsce pracy po otwarciu. Lokal jest utrzymywany z oszczędności własnych. Podobnie zostały uruchomione dostawy. Mowa o około 25 tys zł.

Czy zdecydował się Pan na skorzystanie z oferowanych funduszy wsparcia?

- Skorzystałem z bezzwrotnej pożyczki 5 tys. zł, które już otrzymałem. Złożyłem też wniosek o wstrzymanie opłat ZUS, ale wciąż czekam na decyzję. Dwóch pracowników wysłałem na postojowe. Jest to jednak pomoc bardzo symboliczna.

A co z uruchomieniem lokalu i ogródkiem?

- W planach zagospodarowania miasta nie ma miejsca na utworzenie ogródka w pasie, w którym znajduje się Public Fontanny i pozostałe restauracje. Wspólnie z pozostałymi restauratorami złożyliśmy już odpowiednią petycję do Urzędu Miasta. Czekamy jednak na odpowiedź. Sam lokal zostanie dostosowany do nowych wytycznych.

JAK WYGLĄDA SYTUACJA W NASZYM REGIONIE? RESTAURACJE W WOJEWÓDZTWIE ZACHODNIOPOMORSKIM NIEBAWEM OTWARTE. CZYTAJ WIĘCEJ:

WIĘCEJ O ODMRAŻANIU GOSPODARKI W REGIONIE:

ZOBACZ TAKŻE:

Głodny? Zostań w domu dowieziemy! Sprawdź, które lokale gastronomiczne w Szczecinie

ZOBACZ TEŻ:

Poczytaj, pooglądaj, dowiedz się więcej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Śmieciowe jedzenie zabiera pamięć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto