Jednostki ruszyły na Odrę w czwartek rano m.in. z gryfińskiego Nabrzeża.
– Nie ma zagrożenia powodziowego, a nasze działania to przede wszystkim prewencja – mówi Marek Duklanowski, dyrektor Wód Polskich w Szczecinie. – Musimy trochę na Odrze posprzątać – dodaje Przemysław Daca, prezes Wód Polskich. I jak podkreśla, zjawiska lodowe na rzece pojawiły się o tej porze roku po raz pierwszy od 16 lat. To między innymi zalodzenie śryżowe i tafla lodu biegnąca aż do okolic Widuchowej.
Do akcji zostało skierowanych pięć jednostek. Po raz pierwszy na lodołamanie wypłynęły także te nowe: Ocelot i Tarpan.
Paweł Turek, kapitan jednego z lodołamaczy, bierze udział w akcjach lodołamania od ponad 20 lat. Zwraca uwagę, że każda zima jest inna, a lód bywa nieprzewidywalny.
– Powinniśmy uporać się z zatorami w dwa dni. Dzięki temu sprawdzimy też wszystkie jednostki w akcji – mówi.
Poza sezonem lodołamacze są uruchamiane raz w tygodniu i stale konserwowane. Pogotowie zimowe Wód Polskich potrwa minimum do końca marca.
ZOBACZ TEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?