Właśnie. Do Locknitz /z centrum Szczecina 16 km/ jeździmy przeważnie po zakupy lub przejazdem do Pasewalku, gdzie najlepszą piekarnię prowadzi Polak. I dobrze. Wymiana mile widziana.
Jeżdżę często do tego miasteczka/ w Niemczech ma status Dorf// i odwiedziłam po prawie 15-letniej przerwie ichnie jezioro. Wstyd powiedzieć, będąc wcześniej przynajmniej raz w miesiącu mówić o 15-letniej przerwie, wstyd. Pomyślałam wtedy o naszym staruszku - jezioro Głębokie. I zrobiło mi się smutno. Dlaczego tamto jezioro jest czyste? Przecież należą do jednego ciągu jezior. /a może coś mylę?/ To wszystko jest Pomerania. Prawda?
W części kąpieliska ładny piasek, hotel, restauracja. A to jest w i e ś. Poza sezonem pusta plaża, żywego człowieka nie uświadczysz a przy brzegu łódki rządkiem się kolebią. Są, nie zniknęły. Stróża nie widziałam. Dziwne.
A teraz z innej beczki chociaż też Locknitz. W centrum wsi stoją dwie figury z żelaza/?/. Mężczyzna w długim płaszczu i trąbką i kot. Pytałam. A to na cześć jakiegoś grajka z trupy, a to na cześć dokarmiającego koty. Nic pewnego i wiarygodnego. Pozostałam w nieświadomości .Jeżeli nie wiedzą mieszkańcy to może ktoś ze Szczecina wie .Byłby obciach. To takie jesienne rozważania.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?