Na ogół nie ma nas w domu, kiedy do drzwi puka listonosz chcąc wręczyć nam list polecony. Kiedy nas nie zastaje w skrzynce zostawia awizo, czyli informację, że list czekać będzie na poczcie.
- To jest jednak strasznie męczące, kilka razy w tygodniu muszę lecieć na pocztę, żeby odebrać polecony – mówi pan Szymon, mieszkaniec Żelechowej. – Czy nie można zrobić czegoś, żeby listonosz zostawiał go w skrzynce?
Okazuje się, że można. W każdym urzędzie leżą druki, których wypełnienie zapewni, że w razie naszej nieobecności listonosz zostawi polecony w skrzynce.
- Druczek muszą wypełnić wszystkie osoby pełnoletnie zamieszkujące w danym mieszkaniu – mówi Eugenia Bragin, rzecznik poczty. – Opcja ta nie dotyczy listów poleconych za potwierdzeniem odbioru, np. z sądu, prokuratury, czy urzędu skarbowego.
Listonosze najczęściej wewnątrz skrzynek zaznaczają pisakiem, że pod tym adresem list można zostawić w skrzynce. Wtedy nie próbują już nawet pukać do mieszkania.
- Sama korzystam z tej opcji - przyznała nam pani Eugenia. – Kiedy wraca się do domu człowiekowi nie chce się znów wychodzić na pocztę.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?