Sonia Mrzygłocka
[email protected]
Wszystko zaczęło się w legendarnym Cafe Taras (przy Trasie Zamkowej), które Tomasz Scech i Tomasz Borkowski prowadzili w 2002 roku. Doszli do wniosku, że szczecińskiemu "nocnemu życiu" czegoś brakuje i że warto byłoby wypełnić tę niszę. Postanowili stworzyć lokal, który różniłby się od wszystkich dyskotek. Stawiali przede wszystkim na jakość i klimat.
Inny niż wszystkie
- Największą robotę wykonał mój ówczesny wspólnik Tomek Borkowski - opowiada właściciel City Hall Tomasz Scech. - Ja wtedy mieszkałem i pracowałem w Warszawie, dlatego też większość obowiązków spoczęła na jego barkach. Znalazł miejsce, w którym wcześniej mieściła się chińska knajpa. Podpisaliśmy umowę na trzy lata i w ten sposób powstało pierwsze City Hall.
Klub miał być nie tylko imprezownią z bardziej ambitną muzyką, ale też miejscem spotkań, koncertów i promocji zdolnych ludzi.
- W tamtym czasie powstawało sporo klubów, ale zazwyczaj dość szybko były zamykane. My chcieliśmy stworzyć coś stałego. Już w Cafe Taras poznaliśmy didżejów, którzy współpracowali z nami przez długi czas. Tak jak np. Mario Kotta, który do dziś jest kierownikiem muzycznym i odpowiada za bookingi. Tak naprawdę to właśnie dzięki ludziom, którzy pracowali z City Hall udało nam się stworzyć to, o czym marzyliśmy - dodaje Scech.
Przełomowy Soul Bar
W roku 2007 okazało się, że lokal musi się przenieść z Placu Batorego 4 na ul. 3 maja 18. Pomimo nowej lokalizacji klub nie zmienił nazwy. W ciągu kilku lat stał się bardzo silną marką, która zawsze gwarantowała dobrą zabawę.
- Początki były oczywiście trudne. Nie mieliśmy sprecyzowanego profilu klubu. Bardzo dużo czasu poświęcaliśmy na promocję każdej imprezy. Stwierdziliśmy w końcu, że trzeba zrobić jakieś
wydarzenie cykliczne. Zadzwoniłem do didżeja Twistera, a ten zaproponował mi, żebym odezwał się do didżeja Wullah. Spotkaliśmy się z Konradem Wulertem, ustaliliśmy jak impreza miałaby wyglądać i tak powstał nasz pierwszy cykl Soul Bar - zdradza właściciel.
Dzięki temu zabiegowi szczecińscy klubowicze wiedzieli, czego mogą się spodziewać po City Hall. Okazało się, że powstanie Soul Baru było w pewnym sensie momentem przełomowym. Oprócz Wullaha, imprezy zaczęli grać także tacy didżeje jak Jerry, Jazzmix, Koval, Mario Kotta czy też Benny the Ball. To właśnie oni stworzyli muzyczny obraz klubu.
- Oczywiście zdarzały się czasami imprezy, na których nie zawsze była masa ludzi, ale to właśnie one odcisnęły się najbardziej na wizerunku klubu - wspomina Tomek Scech. - Gościliśmy m.in. Skalpel, 15 minut projekt, Envee’ ego i Niewinnych Czarodziei, Novikę i wielu innych. Dużo zawdzięczamy też legendarnemu już radiu ABC, które wspierało nas i promowało nasze wydarzenia.
Ludzie, grafika i charytatywność
City Hall to nie tylko muzyka ambitniejsza od tej, którą usłyszysz w przeciętnym lokalu w naszym mieście. To także ludzie, którzy byli i są związani z tym klubem.
- Oprócz didżejów i muzyków, którym wiele zawdzięczamy, trzeba wspomnieć o tych, którzy pomagali nam stworzyć wizualny obraz City Hall. Współpracowaliśmy ze świetnymi grafikami, którzy nadal tworzą i są bardzo cenieni w swoim fachu. Logo, które mamy do tej pory, zrobił nam Łukasz Kosy znany jako Baki. Wiele plakatów powstało dzięki Ireneuszowi Kuriacie. Teraz współpracujemy z Koradem Wullertem - opowiada Tomasz Scech
Lokal, który obchodzi w tym roku swoje 10 urodziny, kojarzy się także nierozerwalnie z imprezą charytatywną "Szczecin Razem", która po raz pierwszy odbyła się w 2006 roku. Na początku była to spontaniczna inicjatywa, stworzona na potrzeby chwili. Jeden ze szczecińskich muzyków uległ wypadkowi i potrzebował sporej sumy na rehabilitację. Na wiadomość o tym didżeje i artyści postanowili zorganizować imprezę wraz z licytacją na rzecz chorego. Odzew przerósł ich oczekiwania. Dlatego też co roku w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia odbywają się kolejne edycje Szczecin Razem.
- Na pierwszej imprezie udało nam się zebrać 13 tysięcy. Potem już było tylko lepiej - zdradza Scech. - Pomogliśmy już ludziom, którzy potrzebowali pieniędzy na rehabilitację, dzieciakom z domu dziecka i rodzinom, które są pod opieką szczecińskiego MOPR-u.
Tylko zabawa
W ramach obchodów urodzin City Hall odbędzie się jeszcze pięć imprez celebrujących dziesięciolecie. Na pierwszą z nich można było się wybrać w sobotę 18 stycznia. Podczas pierwszej podróży w przeszłość usłyszeliśmy didżejów takich jak Koval, Wullah, Snack, Benny the Ball, Jazzmix oraz Mario Kotta. Pokazali mały przekrój imprez, które odbywały się w City Hall na przestrzeni czasu. Druga odsłona urodzin odbędzie się 8 lutego. Na scenie szczecińskiego lokalu pojawi się Novika. Artystka, która od lat z powodzeniem funkcjonuje w świecie polskiej muzyki elektronicznej.
- Chcieliśmy, żeby w każdym z wydarzeń wzięli udział wykonawcy, którzy w pewnym sensie budowali historię i renomę naszego lokalu - zdradza Tomasz Scech. - Jak na razie nie chcemy zdradzać, kto wystąpi podczas kolejnych imprez, ale mogę zapewnić, że bywalcy City Hall nie będą zawiedzeni. Z kolei finałowe wydarzenie będzie na pewno wyjątkowe.
Impreza, która zwieńczy obchody jubileuszu przypadnie na 21 czerwca.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?