Latarnia na ul. Dębogórskiej już świeci

Oto jak sytuację opisał na stronie mmszczecin.pl „kamilon”: „Przy ulicach Dębogórskiej i Wiszesława przepaliła się lampa uliczna. Problem w tym, że chyba nie ona jedna. Ulice te są teraz rozkopane w wielu miejscach. Dziury w nawierzchni, nie wspominając już o głębokich wykopach. Przy ulicy Ziemowita, tuż przy skrzyżowaniu z Dębogórską powstał kilka dni temu nowy głęboki wykop. Ulica jest zamknięta, stoi oznakowanie. Niestety, w nocy żaden ze znaków nie jest widoczny. ENEA otrzymała zgłoszenie o awarii lampy już kilka dni temu. Do dziś jest ciemno. W tej dzielnicy oświetlenie jest szansą na nieco większy spokój i bezpieczeństwo. Zarówno mieszkańców jak i użytkowników dróg. Czekamy więc na oświetlenie!

Sprawę natychmiast zgłosiliśmy do ENEOS, dawnego Zakładu Energetycznego Szczecin Oświetlenie Ulic i pojechaliśmy na miejsce, by potwierdzić sygnał od naszego Internauty.

W sklepie znajdującym się w pobliżu feralnego miejsca dowiedzieliśmy się, że brak oświetlenia na ulicy to częsty problem.
- Tutaj co piąta lampa nie świeci – przyznaje pani Danuta Legąć, ekspedientka. –
Teraz, kiedy nad ranem jest jeszcze ciemno a popołudniu szybko zapada zmrok, bardziej doskwierają mieszkańcom takie awarie. Słyszałam, że ostatnio w okolicy rzeczywiście szwankują latarnie.

- Wiadomo, że jeśli teraz na ulicy prowadzone są prace remontowe i budowa ulicy, to czasami mogą zdarzać się jakieś awarie - mówi Mirosław Grudziak, mieszkaniec osiedla. – Generalnie nie jest źle, choć czasami ciemności mogą utrudnić tu życie. Omijanie dołów i wykopów nie jest wtedy łatwe.

Po powrocie dowiedzieliśmy się, że lampa została już naprawiona.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie od mieszkańców i od gazety MM – mówi Krzysztof Jagieło z ENEOS. – Od razu naprawiliśmy awarię. Zawsze cenne są dla nas takie informacje, nie zawsze sami możemy odnaleźć miejsca, w których coś nie działa, choć patrolujemy ulice pod tym kątem. Takie małe awarie jak ta, są naprawiane natychmiast. Wystarczy zadzwonić lub napisać e-mail.