Marek Jaszczyński
[email protected]
Obecnie w tym miejscu trwają prace pod przyszły Ogród Botaniczny. Teren położony jest w rejonie ulic Międzyparkowej, Poziomkowej i Wincentego Pola. Okazuje się, że to miejsce kryje niespodzianki z przeszłości.
– Przy stawach natrafiliśmy z kolegą na resztki elewacji jednego z budynków – opowiada Paweł Weręgowski, pasjonat historii Szczecina, dziennikarz obywatelski MM o nicku kewi2005. – Znalazłem jeszcze skorupy, fragmenty naczyń, a także szklaną butelkę, prawdopodobnie po eterze, środku usypiającym. To prawdopodobnie pozostałości po fundacji Ernsta Moritza Arndta. Główny obiekt został uszkodzony w czasie pierwszego dużego nalotu dywanowego na Szczecin – w nocy z 20 na 21 kwietnia 1943 roku.
– Co się z nim stało po wojnie nie wiadomo – przynajmniej ja nie wiem. Można obstawiać, że został rozszabrowany analogicznie do Pałacu Toepfferów w Puszczy Bukowej – mówi o odkryciu Jan Skolimowski, redaktor prowadzący portal miłośników dawnego Szczecina – sedina.pl. – Fakt jest bowiem taki, że w czasie wojny główny budynek został jedynie uszkodzony, a teraz zostały ledwie fundamenty – jakby został „wysadzony” w powietrze.
Co sądzi o znalezisku? – Takie historyczne pamiątki zawsze są ciekawe, ale obiektywnie oceniając – ciężko wymagać od muzeum, aby z każdego obiektu przyjmowały tego typu rzeczy – dodaje Jan Skolimowski.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?