Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kupujesz w hipermarketach? Patrz co jesz!

Redakcja MM
Redakcja MM
Czytelnicy podają przykłady – w hipermarketach jakość nie zawsze ...
Czytelnicy podają przykłady – w hipermarketach jakość nie zawsze ... Robert Duchowski
Czytelnicy podają przykłady – w hipermarketach jakość nie zawsze idzie w parze z ceną.

Klienci narzekają na nieprawidłowości w hipermarketach. Najpierw dostaliśmy sygnał o robakach w kiełbasie, teraz o szczurach ganiających wśród klientów. Inspekcja handlowa przekonuje, że regularnie sprawdza podobne zgłoszenia.

Żywność w centrach handlowych potrafi przyciągać ceną. Nie zawsze jednak cena idzie w parze z jakością oraz higieną miejsca. Od Czytelników dostaliśmy informację, że w Selgrosie między półkami swobodnie biegają szczury.

– Biegają po całej hali. Mało tego, mnożą się już malutkie. Koleżanka, która tam pracuje przyznała, że pracownicy zamiast zajmować się swoimi obowiązkami, na nocnych zmianach uganiają się za tymi chodzącymi stworami – napisała nasza Czytelniczka.

Skontaktowaliśmy się z zarządcami obiektu.

– Nie wiemy, dlaczego takie zgłoszenia trafiają do redakcji a nie do nas. Mamy podpisaną umowę z firmą, która natychmiast reaguje na takie zdarzenia.  Oczywiście zdarzają się przypadki, że szczury trafiają na halę. Nie możemy jednak powiedzieć, jak często – usłyszeliśmy.

Niedawno otrzymaliśmy zdjęcia z Carrefoura w CH Turzyn. Pan Artur kupił w nim kiełbasę. Gdy ją przełamał w domu, zobaczył mnóstwo jajeczek, które następnego dnia zamieniły się w małe robaki.

Przedstawiciele centrum odpowiedzieli nam, że sprawdzili całą partię towaru i nie wykazali nieprawidłowości. Nie otrzymali też reklamacji w Punkcie Obsługi Klienta.

Sprawdziliśmy w inspekcji handlowej, jak często trafiają do nich podobne zgłoszenia i jak na nie reagują.

– Jeśli chodzi o kontrole mięsa i przetworów sprawdzamy je zawsze pod kątem świeżości – powiedziała Beata Manios, rzecznik inspekcji handlowej. – Wybór  tematów kontroli determinowany jest zawsze informacjami od konsumentów. Sprawdzamy przede wszystkim datę ważności oraz to, czy towar nie jest zepsuty.

Kontrole mają później wpływ na ewentualne kary. Jeśli produkt jest przeterminowany jest to wykroczenie a przedsiębiorca może otrzymać mandat do 500 złotych lub sprawa kierowana jest do sądu.

– Wysokość mandatów zdeterminowana jest wielkością partii przeterminowanego materiału. Sprawdzamy też, czy jest to recydywa. Jeśli uważamy, że mandat jest za niski, sprawę po przesłuchaniu kierujemy do sądu. Jeśli towar jest jednak zepsuty, traktowane jest to jako przestępstwo. Sprawa trafia do prokuratury –  odaje Beata Manios. – Klienci mogą zgłaszać nieprawidłowości telefonicznie – również anonimowo. W tym roku zabezpieczyliśmy dziewięć partii przeterminowanego mięsa.

– Staram się nie kupować mięsa w hipermarketach, a w mniejszych, sprawdzonych sklepach – mówi Marta Marczuk. – Płaci się więcej, ale jest znacznie bezpieczniej.

ANDRZEJ KUS
[email protected]



Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto