"Roześlij to gdzie możesz-to bardzo ważne - poszukiwana jest krew grupy "ARh-" dla umierającego dziecka. Nr tel 604-xxx-xxx. Prośba o pomoc" - tej treści sms krążył od sobotniego poranka.
Wykonałem telefon pod podany numer. Odezwał się tam tylko pan mówiąc: "Nie ma takiego numeru".
W lokalnej telewizji ukazał się także reportaż potwierdzający moje zdanie. Wypowiadali się pracownicy stacji krwiodawstwa, którzy nic o tym nie wiedzieli.
Ktoś zrobił sobie z nas wszystkich bardzo głupi żart, a my będąc czuli na hasło "umierające dziecko" zadziałaliśmy.
Cieszy skuteczność takiej akcji, bo sam otrzymałem przynajmniej 10 sms-ów, dziwi jednak głupota człowieka, który taką wiadomość wypuścił.
Matys
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?