Kobieta jest bezradna. Nie potrafi zliczyć ile razy składała wyjaśnienia i ile napisała pism. Ma ich całą teczkę. Pamięta tylko jedno. Za każdym razem odsyłano ją z kwitkiem.
- Poślizgnęłam się na oblodzonym chodniku – mówi pani Wanda. – Skręciłam nogę, miałam rehabilitację. Do tej pory mnie boli.
Pierwsze pismo kobieta napisała do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. To nie my - odpowiedział zarząd. - Winna jest Strefa Płatnego Parkowania i Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych. ZBiLK piłeczkę odbił z powrotem do ZDiTM-u.
Bezpieczeństwo na drogach podczas weekendu i w Boże Ciało
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?