Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KSW 28 w Szczecinie. Bedorf i Materla wygrali swoje walki. Udany występ berserkerów!

Redakcja MM
Redakcja MM
Redakcja MM
Gala KSW 28. Szczecińscy zawodnicy nie zawiedli w rodzinnym mieście. Karol Bedorf obronił w walce wieczoru mistrzowski pas.

WALKI WIECZORU KSW
28**
Bedorf – Gracie (120 kg) Walka zakończyła się już w pierwszej rundzie. Oglądaliśmy trochę stójki, trochę parteru, jeden cios poniżej pasa w wykonaniu Bedorfa. Brazylijczyk doszedł do siebie, ale za chwilę otrzymał mocny cios na korpus, po którym Bedorfowi pozostało już tylko dobić przeciwnika. Stawką walki był pas mistrzowski wagi ciężkiej, który szczecinianin obronił.
Materla – Bezerra (84 kg) Na początku pierwszej rundy Brazylijczyk od razu rzucił się na nogi Materli. Ten jednak nie dał mu dojść do dogodnej pozycji w parterze a sam cały czas był aktywny i zadawał ciosy. W końcówce rundy, gdyby było trochę więcej czasu, sędzia pewnie przerwałby pojedynek. Początek drugiej rundy był podobny, ale po chwili stało się jasne, że Materla tej walki nie przegra. Znalazł dogodną pozycję w parterze i okładał rywala z każdej strony, aż sędzie przerwał walkę. Za dwa miesiące Materla wystąpi na kolejnej gali KSW tym razem w Krakowie.


Gniadek – Kowalewicz (70 kg)** W pierwszej walce zmierzyli się Kamil Gniadek z Berserker's Team Szczecin i Jakub Kowalewicz. Pierwsza runda była wyrównana, ale w drugiej Kowalewicz obalił przeciwnika i zadawał ciosy w parterze. Trzecia runda miała podobny scenariusz do drugiej. Sędziowie orzekli zwycięstwo Kowalewicza i to na niego czeka kontrakt z KSW. Był to również finał Areny Berserkerów w kategorii 70 kg.

Parcheta – Jackiewicz (70 kg) Pierwsza runda zdecydowanie na korzyść Parchety (Nak Muay Szczecin), który uderzał rywala głównie nogami, choć zdarzył mu się także cios poniżej pasa. Parcheta był bliski nokautu w końcówce pierwszej rundy, ale rywala uratował gong. Co ciekawe w drugiej rundzie oglądaliśmy parter, gdzie znowu dominował Parcheta. Siedział na rywalu i starał się zadawać ciosy. Walka przeniosła się do stójki, bez mocniejszych uderzeń. W trzeciej rundzie Parcheta kontynuował swoje ataki nogami, aż w końcu na tyle uszkodził Jackiewicza, że ten poddał walkę.
Moks – Acacio (77 kg)
Pierwsza runda toczyła się głównie w stójce. W końcówce Moks (Berserker's Team) dobrze złapał za kark Brazylijczyka i sprowadził go do parteru. “Kulturysta”nie popuścił uścisku i jego rywal odklepał walkę. Wygląda na to, że w kolejnym pojedynku Moks powalczy już o pas mistrzowski.
Jewtuszko – Bakocevic (70 kg)
Na początku pierwszej rundy Jewtuszko stara się zadawać ciosy kolanem, ale nadział się na pięść rywala, który posłał go na deski. Od tego momentu Irokez cały czas walczył w defensywie, leżąc na plecach. Druga runda zaczęła się od dwóch mocnych ciosów na szczękę Jewtuszki. Szczecinianin przetrwał natarcie i w końcówce rundy sam mocno uszkodził rywala. Przez chwilę ten wyglądał na zamroczonego. W trzeciej rundzie rywal Jewtuszki opadł z sił a szczecinianin parł do przodu, zadawał ciosy kolanem i pięścią. Wygrał przez techniczny nokaut. Po tej walce Jewtuszko zamierza przenieść się do wyższej kategorii wagowej. Publiczność na stojąco przyjęła zwycięstwo Jewtuszki. **


**

Wyniki pozostałych walk: KSW 28 w Szczecinie - zapis relacji




emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto