- Kiedy rodzice wracali do domu, przed klatką schodową zaczepiły ich dwie kobiety o „cygańsko-rumuńskim” wyglądzie i powiedziały, że mają towar dla sąsiadki z parteru, ale nie ma jej w domu. Mama chwilę z nimi porozmawiała, a potem poszła do domu – mówi pan Wojciech.
Kobiety sprawdziły, pod którym numerem mieszka starsze małżeństwo i po chwili zapukały do drzwi.
- Wytłumaczyły, że nie mówią i nie piszą dobrze po polsku, dlatego poprosiły rodziców o napisanie kartki do sąsiadki z informacją o tym, że u niej były – opowiada nasz Czytelnik. – Rodzice zaczęli pisać, jedna z kobiet pokazywała im towar, a w tym czasie druga kręciła się po mieszkaniu. Kiedy znalazła pieniądze, obie kobiety wyszły.
Mama pana Wojciecha po kilku godzinach zorientowała się, że pieniądze zniknęły, ale nie chciała powiadamiać policji o zdarzeniu.
- Rodzice woleli oszczędzić sobie stresu i nerwów i nie opowiadać dwa razy o tym, co zaszło – przyznaje.
Historię opisaną przez naszego Czytelnika przedstawiliśmy policjantom z KWP w Szczecinie.
- Zauważyliśmy, że takie sytuacje są coraz częstsze – przyznaje sierżant Mirosława Rudzińska. – Jeśli padniemy ofiarą oszustów, powinniśmy powiadomić o tym policję. Przede wszystkim musimy jednak pamiętać, żeby nie ufać obcym i nie wpuszczać ich do domu.
O sprawie powiadomiliśmy także administrację osiedla i zwróciliśmy się z prośbą o rozwieszenie na klatkach schodowych informacji o kobietach-oszustkach.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?