Udało się mi zaobserwować takie zachowania nawet wczoraj, w czwartek, po 23. Motocykle, a raczej ścigacze, z rykiem silnika zjeżdżały z górki prowadzącej od kładki nad Przyjaciół Żołnierza, zwalniały i zawracały na skrzyżowaniu z Warcisława.
Jedna z mieszkanek bloku przy tej ulicy, pani Halina, mówi, że tak się dzieje, za każdym razem, kiedy nie pada i wieczorem jest ciepło. Jej sąsiad, pan Henryk dodaje:
- Nagle dodają gazu, stają na tylnym kole i z dużą prędkością zjeżdżają w dół.
Mieszkańcy zgłaszali to już na policję, niestety, kiedy w polu widzenia pojawia się radiowóz, motocykliści, albo znikają w bocznych odnogach Przyjaciół Żołnierza, albo pokornie jadą, tyle, ile powinni.
Czy znajdzie się na nich sposób? Czy trzeba poczekać aż stanie się kolejna tragedia?
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?