Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krótka historia a tak wiele dla nas znaczy

dorotan
dorotan
23.12.1991 rok - jesteśmy bardzo szczęśliwi urodził się nam syn pierwszy chłopak w mojej rodzinie. Dziadek bardzo dumny - tym bardziej, że dziecko jest prezentem na 25 rocznicę ślubu dziadków.

Rok 1995 Adrian idzie do przedszkola super, zabawa nauka koleżanki, koledzy, fantastyczne nauczycielki.

Rok 1999 zaczynamy szkołę. Prawie wszyscy koledzy z przedszkola jest fajnie trochę więcej trzeba się uczyć.

Rok 2000 przygotowania do uroczystości „Zdroje obchodzą 750-te urodziny"

05.05.2000 Adrian idzie do szkoły szczęśliwy ma kilkanaście listewek, które przygotował dziadek, mają być do dekoracji pochodu, ale koledzy zapomnieli i nie przynieśli  - Adrian rozdaje wszystkie. Kto by przypuszczał ze tak dumny idzie ostatni raz do szkoły.

Wraca do domu, idzie do kolegi, niestety kolega mieszka po drugiej stronie ulicy - wracając potrąca go samochód. I tak zakończyło się jego beztroskie dzieciństwo.
Walka o życie, jak przeżyje 12 godzin to zobaczymy, ja przeżyje kolejną dobę to zobaczymy - nadal śpiączka.

Wybudzają ze śpiączki, nadal nic kolejna próba wybudzenia - niby wybudzony ale bez kontaktu bez świadomości, przenosiny do innego szpitala.
Karmienie sondą, odsysanie respirator ……..

Zaczyna samodzielnie oddychać  - wyjęcie rurki, fajnie - cieszymy się, cos się ruszyło wypis do domu.

Walka o zdrowie

Rehabilitacja, opieka, całe życie do góry nogami przewrócone.Mijają tygodnie.

Dalej rehabilitacja codziennie w domu rehabilitanci masażyści i co dalej?

Wakacje -  piękna pogoda, fajnie - wszystkie dzieci na dworze bawią  i śmieją się, a Adrian -  nie wiemy nawet czy go coś boli, bo nie potrafi tego przekazać.

24 września - urodziny dziadka, wnosimy Adriana na 4 piętro i prezent dla dziadka. Adrian głośno się zaśmiał to było coś fantastycznego.

Wyjazd na pierwszy turnus rehabilitacyjny, wizyta u foniatry, pierwsze głoski, pierwsze kanapki z pasztetową, i tak powoli do przodu.

A dziś

Dzisiaj Adrian siedzi na wózku, mówi pisze na komputerze, wszystko bardzo powoli i często niewyraźnie, ale normalnie myśli, zachowuje się jak 17-latek. Ma dobre i złe dni.
Ma też marzenie NF-WALKER  (urządzenie do samodzielnego chodzenia) i w nim oczywiście chce sam przejść do dziadków.

Czy to mu się  uda?

Od lutego zbieramy pieniądze dla Adriana na urządzenie do samodzielnego chodzenia NF-WALKER, którego koszt to 13 000 euro do tej pory uzbieraliśmy 30 000 zł, ale niestety euro podrożało i brakuje nam 20 000 zł przy dzisiejszym kursie. Proszę podpowiedzcie mi jak jeszcze można zbierać.

1. Skarbonki w Realu wystawione
2. Aukcja na allegro ruszyły. Zbieramy przedmioty, które można by było sprzedać.

Pomóżcie, co dalej jak jeszcze można uzbierać kasę, bo ja już nie mam pomysłów a Adrianowi naprawdę na tym bardzo zależy.

Czekam na pomysły

[email protected]
www.adrianowakowski.blog.onet.pl


od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto