Panu Andrzejowi piwnicę okradli tuż przed sylwestrem. Zabrali mu m.in. podnośnik do samochodu. Wcześniej włamywali się kilkakrotnie. Zginął rower, później narzędzia. Zabrali nawet zapasy na zimę.
- Ktoś musiał oglądać moje weki, bo zostały dokładnie wyselekcjonowane. Kilka z nich miało na wierzchu pleśń, te złodziej zostawił - opowiada pan Andrzej.
Pewnego razu w piwnicy pozrywali wszystkie kłódki. - Pewnie na złom - sądzi pan Andrzej.
Marii Osełce włamano się 4 razy. - Skradziono mi dwa rowery. Potem już nie trzymałam ich w piwnicy, a na balkonie - tłumaczy.
Policjanci uważają, że to brak uwagi mieszkańców jest jedną z przyczyn kradzieży.
- Ludzie nie zamykają tych pierwszych wspólnych drzwi, bo zapominają, albo im się nie chce. Otwierają też byle komu drzwi od domofonu - mówi młodszy aspirant Marcin Hawryluk, dzielnicowy osiedla.
Więcej na ten temat przeczytasz w papierowym wydaniu MM Szczecin.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?