Koszykarskie święto w Szczecinie

Wszystkie zagrają ku pamięci Romana Wysockiego, zmarłego przed dwoma laty. Wysocki był wieloletnim prezesem Zachodniopomorskiego Okręgowego Związku Koszykówki, a wcześniej, w latach 50 i 60-tych, także zawodnikiem AZS Szczecin. Po zakończeniu zawodniczej kariery zakładał także sekcję koszykarską Pogoni Szczecin, której był także trenerem. Wielokrotnie odznaczany za zasługi w rozwój tej dyscypliny w naszym regionie i kraju.

- AZS Koszalin i Kotwica prawdopodobnie przyjadą do nas w najsilniejszych składach - mówi Piotr Krawczyk z AZS Szczecin. - Będzie to więc okazja, by zobaczyć w akcji koszykarzy z najsilniejszej ligi w naszym kraju.

Dla szczecińskich kibiców będzie to bardzo duże wydarzenie. Nie codziennie mogą oglądać tak znane zespoły w akcji. Nieco chłodniej do całego tematu podchodzi trener AZS, Zbigniew Majcherek.

- Wszystkie zespoły są mniej więcej w tym samym miejscu, jeśli chodzi o przygotowania - mówi. - Rywalizacja na pewno będzie ciekawa, ale dla mnie najważniejsze będzie przećwiczenie różnych wariantów taktycznych, sprawdzenie zawodników. Musimy korzystać z każdego spotkania towarzyskiego i starać się przećwiczyć jak najwięcej zagrań. W meczach ligowych nie będzie już na to czasu.

Nasi koszykarze będą mieli możliwość sprawdzenia się z dwoma ekipami z ekstraklasy. Ostatnio mieli taką szansę podczas meczu Pucharu Polski z Polpharmą Starogard Gdański w listopadzie ubiegłego roku.

- W obydwu zespołach występują zawodnicy z najwyższej krajowej półki - mówi Majcherek. - Cieszę się, że będziemy mogli z nimi zagrać. To pokaże na co stać mój zespół w starciach z najlepszymi. Na pewno będę chciał dać wszystkim zawodnikom szansę występu w tych meczach. Niech zobaczą jak gra się z najmocniejszym w kraju.

Kibiców najbardziej będzie elektryzowało niedzielne, derbowe starcie szczecinian ze Spójnią Stargard. Trener Majcherek nie chce odsłonić przed lokalnymi rywalami zbyt wielu kart.

- Nie będzie tak, że za wszelką cenę będziemy chcieli wygrać w tym meczu, nie będziemy stosować wszystkich wariantów i zagrań - mówi szkoleniowiec. - Nie możemy pokazać zbyt wiele rywalowi, z którym zmierzymy się w pierwszym meczu ligowym. Najważniejsze dla mnie będzie to, żebyśmy grali swoją koszykówkę, nie będę patrzył na wyniki.

Wstęp dla kibiców na wszystkie mecze będzie darmowy.

Zobacz też: Baja Poland 2010: Ponad 400 kilometrów emocji

Czekałem na ten turniej

Rozmowa ze Stanisławem Prusem, skrzydłowym AZS Radex Szczecin.

- W ten weekend zmierzycie się z AZS Koszalin, Kotwicą Kołobrzeg i Spójnią Stargard. Jak patrzysz na turniej pod względem sportowym?

- Dobrze, że będziemy mieli okazję zagrać z Kotwicą i AZS Koszalin, zbierzemy doświadczenia. Dla mnie najważniejsze będzie spotkanie ze Spójnią. To będzie nasz pierwszy sparing z zespołem z naszej ligi i da nam to pierwsze odpowiedzi na pytanie, jak poradzimy sobie w najbliższym sezonie.

- Jak oceniasz nowych zawodników? Tomasz Semmler niestety wypadł ze składu, ale Łukasz Pacocha od początku spisuje się bardzo dobrze.

- Współczuje Tomkowi kontuzji, która wykluczy go z gry na kilka miesięcy. Muszę przyznać, że Łukasz świetnie rozpoczął sparingi. Nasza gra mocno opierała się właśnie na nim, ze względu na to, że jest rozgrywającym. Dobrze, że czuje na plecach oddech Michała Dudka. Rywalizacja na tej pozycji na pewno dobrze wpłynie na obydwu tych zawodników. Myślę, że już w tym sezonie nie musimy się martwić o kreatorów naszej gry.
- O co AZS będzie grał w nadchodzącym sezonie?

- Trudno teraz stwierdzić, o co będziemy walczyć. Jesteśmy beniaminkiem, a nowi zawsze mają ciężko w lidze. Myślę, że w każdym meczu będziemy musieli "walczyć o życie". Pewnie uda nam się pokonać najmocniejsze zespoły, ale może być też tak, że będziemy przegrywali z teoretycznie słabszymi zespołami. Uważam, że początek sezonu pokaże na co nas stać i myślę, że powinniśmy skupić się na utrzymaniu.