Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszmarny los psów. Skrajnie zaniedbane suczki żyły w brudzie, bez wody i jedzenia

Redakcja MM
Redakcja MM
W zapuszczonym, brudnym pomieszczeniu, bez dostępu do czystej ...
W zapuszczonym, brudnym pomieszczeniu, bez dostępu do czystej ... TOZ
W zapuszczonym, brudnym pomieszczeniu, bez dostępu do czystej wody i jedzenia - w takich warunkach żyły dwie przerażone suczki. Skrajnie zaniedbane psy uratowali wolontariusze TOZ ze Szczecina.

Paulina Targaszewska
[email protected]

Starsza z suczek nie widzi na jedno oko. Wszystko przez to, że została uderzona w głowę. Druga była skrajnie zaniedbana, wychudzona i zapchlona. Obie na widok człowieka uciekały lub chowały się w kąt. Wszystko przez skandaliczne warunki w jakich zostały wychowane.

- Psy przebywały pod opieką niepełnosprawnego mężczyzny w mieszkaniu komunalnym przy ul. Szybowcowej w Dąbiu - mówi Karolina Winter, rzeczniczka zachodniopomorskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Warunki panujące w środku były przerażające: brud, smród, zagrzybiałe i gnijące podłogi oraz ściany. Trudno było wejść do środka.

Mężczyzna nie chciał wpuścić wolontariuszy TOZ do mieszkania. Potrzebna była interwencja straży miejskiej i przedstawiciela TBS'ów, który zarządzał budynkiem.

- Nie pamiętamy, kiedy ostatni raz odebraliśmy psy przebywające w tak tragicznych warunkach - mówi Karolina Winter. - Miejsce, w którym były dwie niewielkie suczki trudno nazwać "mieszkaniem". Aż trudno uwierzyć, że ktoś w ogóle mógł tam mieszkać! Suczki były przerażone widokiem obcych ludzi, uciekały i próbowały się schować. Zapięcie ich na smycz wiązało się z paraliżującym strachem - nie chciały postawić nawet jednego kroku! W końcu udało się nam dojść do samochodu i przywieźć je na miejsce - do naszego kojca, gdzie zostały otoczone odpowiednią opieką.

Teraz Ajsza i Figa przebywają pod opieką TOZ. Nabrały odpowiedniej wagi, są odpchlone i odrobaczone. Figa wciąż nie widzi na jedno oko, prawdopodobnie zostanie ono usunięte. Obie suczki czeka jeszcze sterylizacja. Najważniejsze jednak, że są już bezpieczne. Czekają tylko na kochających i odpowiedzialnych właścicieli.

- Mężczyzna, u którego wcześniej przebywały psy jest schorowany i niepełnosprawny, sam potrzebuje pomocy - mówi Karolina Winter. - Jego sprawa została już zgłoszona do opieki społecznej. My natomiast szukamy Ajszy i Fidze nowego domu, w którym nigdy nie będą już zaniedbywane czy bite.

Psy dzięki wolontariuszom TOZ nabrały już pewności siebie. Nie boją się smyczy ani spacerów. Ajsza (w typie teriera) ma około 1,5 roku. Figa (czarna) jest starsza - ma ok. 2-3 lat. Osoby, które chciałyby zapewnić dom tymczasowy lub adoptować choć jedną z nich proszone są o kontakt pod nr tel. 785-934-113, 607-701-117.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto