Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. Motorniczowie boją się o zdrowie. Pasażerowie komunikacji w Szczecinie naruszają wyłączoną z użytku przestrzeń

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Komunikacja miejska w Szczecinie z ograniczeniami
Komunikacja miejska w Szczecinie z ograniczeniami Sebastian Wołosz
To przestrzenie obok kabiny niedostępne dla pasażerów. - Od 17 października można powiedzieć, że tych stref nie ma - alarmują pracownicy Tramwajów Szczecińskich. Władze spółki tłumaczą, że chodzi o ujednolicenia stref bez szkody dla bezpieczeństwa motorniczych.

- Strefy które były do 16 października miały odległość 2 metry od kabiny, nikomu nie przeszkadzały, nie stanowiły problemu, a przede wszystkim spełniały normy bezpieczeństwa - mówią autorzy listu do redakcji "Głosu".

Teraz strefy niedostępne dla pasażerów są znacznie zmniejszone.

ZOBACZ TEŻ:

- Można użyć wręcz stwierdzenia, iż w wagonach typu Tatra T6, których po Szczecinie kursuje codziennie bardzo dużo, stref wręcz nie ma. Należy dodać, iż motorniczy aby przełożyć zwrotnice ręcznie w tychże wagonach musi wyjść na przedział pasażerski aby wyjść z pojazdu. Na przykład na linii 6 i 11. Jeżeli chodzi o wagony typu 105Na i pochodne, strefy są zmniejszane również do minimum. Minimum to określić trzeba jako 0,5 metra od kabiny motorniczego - mówią nie kryjąc oburzenia motorniczowie. - Staramy się rozumieć sytuację spółki, oraz obostrzenia jakie z dnia na dzień są dokładane, niemniej nasze bezpieczeństwo stawiamy ponad to wszystko. My również mamy rodziny, boimy się o swoje jak i ich zdrowie, i bardzo chętnie zamienimy się z kierownictwem zajezdni, i z pracownikami zarządu i zasiądziemy w zamian za ich biurkami w szczelnie zamkniętym pokoju.

Spółka tłumaczy, że wydała polecenie ujednolicenia wydzielonej strefy - po sygnałach od pasażerów - bo niektóre były zbyt duże.

- Chodzi o wyłączenie z użytku rejonu pierwszych drzwi, z których nie mogą korzystać pasażerowie tłumaczy Hanna Pieczyńska, rzecznik spółki Tramwaje Szczecińskie. - Staramy się zapewnić naszym pracownikom jak największe bezpieczeństwo, szukamy różnych rozwiązań, które z jednej strony będą chronić motorniczych, z drugiej natomiast nie będą powodować jeszcze większego dyskomfortu dla pasażerów. Kontakt prowadzących z osobami wewnątrz pojazdu jest ograniczony praktycznie do minimum. Dodatkowo, za każdym razem gdy motorniczy wychodzi ze swojej kabiny jest zobowiązany do założenia maseczki. Wiemy, że nasi pracownicy mają swoje, słuszne z resztą obawy. Motorniczowie są na pierwszej linii frontu i pomimo lęku o zdrowie swoje i najbliższych stają na wysokości zadania i codziennie dowożą tysiące Szczecinian. Musimy jednak wprowadzać pewne standardy. W tramwajach tego typu (tatra) kabina jest oddzielona od przedziału, a motorniczy ma osobne drzwi.

Spółka obiecała nam, że sprawdzi możliwości większej ochrony dla motorniczych.

ZOBACZ TEŻ:

Koronawirus w woj. zachodniopomorskim - dane z 21.10.2020

Koronawirus w woj. zachodniopomorskim. Nowe dane o liczbie z...

CZYTAJ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto