Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Korona Kielce - Pogoń Szczecin. Portowcy odrobili w drugiej połowie

Redakcja MM
Redakcja MM
Długo Korona Kielce prowadziła z Pogonią Szczecin. Portowcy ...
Długo Korona Kielce prowadziła z Pogonią Szczecin. Portowcy ... Redakcja MM
Długo Korona Kielce prowadziła z Pogonią Szczecin. Portowcy zabrali się do odrabiania strat w drugiej połowie i zremisowali 2:2. Bohaterem Marcin Robak.

- Mecz w Kielcach nie będzie dla nas formalnością. Dla Korony to ostatnie spotkanie, po którym może złapać kontakt z ósemką - zapowiadał wczoraj starcie trener Pogoni, Dariusz Wdowczyk. - Nastawiamy się na zdobycie trzech oczek, jak w każdym meczu. Faktem jest, że w tym roku jeszcze nie przegraliśmy w lidze. Mamy dość trudną sytuację... Wczoraj w nocy zmarła mama Marcina Robaka. On jednak zgodził się zagrać. Jestem pełen podziwu dla niego. Dla mnie, dla nas, on już jest królem strzelców. Wspieraliśmy go przez cały dzień. Jest odważny, wytrzymały, to człowiek z charakterem. Już za tę decyzję jestem mu wdzięczny - dodał szkoleniowiec Pogoni. Portowcy wystąpili w czarnych opaskach na rękawach, a przed spotkaniem odbyła się minuta ciszy. Robak to były zawodnik Korony.

W pierwszym składzie trener Wdowczyk zdecydował się zmienić Wojciecha Gollę na Hernaniego, Bartosza Ławę na Maksymiliana Rogalskiego, zaś pauzującego za kartki Patryka Małeckiego zastąpił Takuya Murayama. W pierwszych fragmentach spotkania Pogoń była częściej przy piłce, starała się odbierać futbolówkę wysoko na połowie rywala.

Pierwsze strzały na bramkę Korony oddali Takuya Murayama oraz Rafał Murawski. Oba jednak przyniosły co najwyżej rzuty rożne. Pierwsze celne uderzenie oddał Robak, ale Zbigniew Małkowski był na posterunku. Chwilę później zagapili się obrońcy gości, a właściwie Maciej Dąbrowski. Fenomenalne podanie Michała Janoty wykorzystał nowy napastnik Korony, Siergiej Chiżniczenko. Wbiegł przed stopera Pogoni, a na końcu podcinką pokonał Radosława Janukiewicza.
Pogoń, niesiona dopingiem sporej grupy fanów ze Szczecina, szybko chciała wyrównać, jednak na przeszkodzie stanęli sympatycy gospodarzy, którzy odpalili race. Dym szybko stłoczył się nad murawą i widoczność została mocno ograniczona. Sędzia zmuszony był na około 20 minut przerwać spotkanie.

Po tej przerwie pierwszą okazję miała Korona, ale Piotr Malarczyk uderzył obok słupka. W odpowiedzi huknął z 35 metrów Hernani, nad poprzeczką. Podobnie jak Rogalski, Adam Frączczak (obok słupka) czy z bliższej odległości Takafumi Akahoshi. Strzelec gola mógł dołożyć drugiego, jednak zatrzymał go Janukiewicz. Nasz bramkarz w 39. minucie nie miał nic do powiedzenia. Sobolewski zagrał do Golańskiego, ten w pełnym biegu dośrodkował w pole karne. Tam z piłką minęli się Hernani i Chiżniczenko, a gapiostwo Dąbrowskiego wykorzystał Trytko.

Druga połowa zaczęła się od ostrzału bramki Korony. Próbowali Robak oraz Murawski. Trochę ożywienia wzniosła zmiana Dominika Kuna, który zastąpił Jakuba Bąka. W 61. minucie Portowcy zdobyli kontaktowego gola. Rzut wolny wywalczył Dąbrowski. Do rzutu wolnego podszedł Robak. Jego strzał z prawej nogi trafił w mur, ale poprawka z lewej z powietrza była już nie do obrony. W 81. minucie na linii pola karnego faulowany był młody napastnik Pogoni, Filip Kozłowski (Malarczyk wyleciał z boiska z drugą żółtą kartką). Jedenastkę wykorzystał Robak.

Korona Kielce - Pogoń Szczecin 2:2 (2:0)

Bramki: Chiżniczenko (19), Trytko (39) - Robak 2 (61, 85-karny).
Korona: Małkowski - Golański, Malarczyk, Dejmek, Sylwestrzak, Janota (67 Gołębiewski), Marković, Petrow, Sobolewski, Trytko (54 Korzym), Chiżniczenko.
Pogoń: Janukiewicz - Rudol, Hernani, Dąbrowski, Frączczak - Rogalski (76 Kozłowski), Murawski - Bąk (46 Kun), Akahoshi, Murayama - Robak.
Czerwona kartka: Malarczyk (81, Korona).
Widzów: 6925.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto