W parku Żeromskiego powstanie pomnik ku czci poległych na Wileńszczyźnie, jeszcze w tym miesiącu rada miasta ma rozpatrywać po raz drugi projekt pomnika na placu Grunwaldzkim. Wokół tych działań trwa dyskusja.
Zgodnie z uchwałą rady w Parku Stefana Żeromskiego w Szczecinie stanie pomnik Pamięci Młodzieży Wileńskiej upamiętniającego ofiary mordu w Ponarach w 1942 roku.
Inicjatorem akcji jest Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej - Koło Żołnierzy Kresowych – Okręg Szczecin. Pomnik ma stanąć na terenie kompleksu zieleni Parku Żeromskiego w części ograniczonej ulicami Admiralską, Storrady, Kapitańską, Parkową. Projekt wykonał Sebastian Grabowski, student Akademii Sztuki w Poznaniu.
- Wybraliśmy do realizacji projekt, który wydaje się najlepszy - mówi Danuta Szyksznian-Ossowska, żołnierz Armii Krajowej. – Jego autorem jest student ASP w Poznaniu, absolwent szczecińskiego „plastyka”. To hołd młodzieży szczecińskiej dla młodzieży wileńskiej. Nie mam zastrzeżeń co do jego formy. Trzeba jeszcze pamiętać o jednej rzeczy: mamy skromne środki finansowe na jego wykonanie, kosztorys obejmuje 20 tysięcy złotych. Byłby to jedyny jak do tej pory w kraju pomnik poświęcony pomordowanym w Ponarach, do tej pory fundowano tylko tablice. Należy pochwalić młodzież, że przyłączyła się do tej idei.
Zobacz artykuły:
Park Żeromskiego: Powstanie pomnik, ale czy ładny? Na placu Grunwaldzkim w Szczecinie może stanąć pomnik Komentarze:
- Pomniki powinny mieć formę artystyczną, nie powinien to być kawałek muru z dużym napisem: taki pomnik urąga pamięci ludzi, którym jest poświęcony – mówi Maciej Słomiński, historyk sztuki. - Drugi pomnik też budzi mieszane uczucia, plac Grunwaldzki to przestrzeń zabytkowa, nie ma w niej miejsca na kolejny głaz, który nie harmonizuje z otoczeniem. Moim zdaniem to szerszy problem. Może należałoby powołać przy radzie miasta komisję, która opiniowałaby projekty pomników? Należy o tym dużo pisać, mówić, unikniemy w ten sposób kłopotliwych sytuacji, teraz wystarczy zgłosić projekt do rady miasta i przekonać radnych, że to szczytny cel, a forma nie gra roli.
- Powinniśmy się domagać, żeby pomniki miały sens architektoniczny i rzeźbiarski – mówi Zygmunt Wujek, artysta rzeźbiarz, który wykonał pomnik gen. Józefa Hallera w koszarach 12 brygady zmechanizowanej w Szczecinie. – Brak pieniędzy nie powinien być żadnym argumentem, w takim przypadku moim zdaniem wyjściem jest tablica z napisem, sam tekst jest istotniejszy od formy. Zapominamy, że pomniki maja służyć pokoleniom. Niestety o kształcie pomników decyduje rada miasta, ludzie wybierani na kilkuletnie kadencje. Powinniśmy się kierować rozsądkiem, a nie emocjami, czy aktualnymi uwarunkowaniami politycznymi. Niestety nikt nie słucha głosu zawodowca. Można tłumaczyć inicjatywę Kresowian emocjami, odchodzą, a chcą pozostawić młodym informację o tym, co się wydarzyło w przeszłości: ku pamięci.
- Patriotycznych pomników nigdy nie jest za dużo, pomnik na placu Grunwaldzkim ma powstać dzięki wysiłkowi wielu ludzi i do tego tanim kosztem - twierdzi Andrzej Karut, radny PiS. – Upamiętnia dwie bardzo ważne dla nas rocznice. Jego forma jest piękna, brakuje pieniędzy, miasta nie stać na duże wydatki przy stawianiu pomników.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?