Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny oraz Technologie Tworzyw Sztucznych współpracują ze sobą od dawna. Ci pierwsi uczą budowy jachtów i ich optymalizacji, drudzy to największy producent luksusowych jednostek w Polsce.
W goleniowskiej firmie studenci mogą zdobywać wiedzę w zakresie projektowania i budowy jednostek. Teraz współpraca zacieśnia się jeszcze bardziej.
- Niedawno do naszego zakładu trafił jacht regatowy o wdzięcznej nazwie „Tomahawk” – mówi Martyna Budzińska, HR Business Partner spółki TTS. – To jednostka, która była nam znana z regat odbywających się w regionie. Poproszono nas o naprawę i przygotowanie jachtu do sezonu żeglarskiego – dodaje.
Szybko doszło do porozumienia nie tylko w kontekście remontu jednostki. Jak tłumaczy Maciej Twardowski, dyrektor zarządzający w TTS, w goleniowskiej spółce pracuje wiele osób, które są nie tylko znakomitymi budowniczymi jachtów, ale również świetnymi żeglarzami.
- Padła propozycja stworzenia wspólnego teamu, przyjęliśmy tę propozycję z wielkim entuzjazmem – zdradza. – Mamy w swoich szeregach mistrzów szkutnictwa, chcemy też wyróżniać się na wodzie mając świadomość, że wśród naszych pracowników są zagorzali żeglarze z regatowym doświadczeniem – dodaje.
Jeszcze w maju zarówno ZUT, jak i TTS ma wyłonić kadrę, która rozpocznie regularne treningi na „Tomahawku”. Żeglarski team pod wodzą kapitana jachtowego Zbigniewa Zbroi jest głodny sukcesów. Czy ta załoga ma szansę na sukcesy?
- To prototyp, jedyny taki jacht regatowy w Polsce – komentuje Zbigniew Zbroja, wykładowca akademicki i kapitan powstającego teamu. – Jednostka balastowa, ślizgowa, która osiąga bardzo dużą prędkość i wyzwala przy tej okazji mnóstwo emocji podczas startów. Przy zgranym teamie może osiągać znakomite rezultaty podczas regat – tłumaczy.
Dodaje, że współpraca przy projekcie ma wiele zalet. Zarówno dla pracowników TTS, jak i studentów ZUT-u to doskonała okazja, by wiedzę o jachtach przenieść bezpośrednio na jednostkę uczestniczącą w zawodach.
ZOBACZ TEŻ:
Załoga regatowa na „Tomahawku” składa się z sześciu osób, z tego czterech podczas regat „wisi” na trapezach. To wymaga nie tylko dużej sprawności oraz zgrania, ale i odwagi. Jednostka ze względu na swoją niepowtarzalność, klasyfikowana jest podczas regat bez tzw. przelicznika.
Jacht został zaprojektowany przez Adama Gintera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?