Kobieto, uważaj co jesz!

Według dietetyków, Polacy odżywiają się źle. W ich codziennym jedzeniu brakuje zbilansowania wszystkich składników. Posiłki są źle rozłożone, a schemat żywienia kręci się wokół dużych ilości mięsa i tłuszczu. Polacy lubią jeść tłusto i ciężko. W ich diecie zbyt mało jest surowych owoców i warzyw.

Tradycyjne polskie posiłki to ciosy w zdrowe odżywianie się. Ryba smażona w panierce jest posiłkiem zepsutym. Zbiera ogromne ilości tłuszczu. Bigos poprzez wielogodzinne gotowanie traci swoje wartości odżywcze. Kapusta zostaje całkowicie pozbawiona witaminy C. Ciężkostrawność tej potrawy wynika z dużej ilości tłustego mięsa.

- Nie istnieje dieta cud – wyjaśnia dietetyk mgr Małgorzata Szmygin. - Diety oparte na liczeniu kalorii nie sprawdzają się. Sprawiają, że człowiek bywa głodny, a organizm nie otrzymuje wszystkich składników mineralnych. Swoim pacjentom polecam dietę opartą na indeksie glikemicznym.

Po bardzo obfitym posiłku organizm się buntuje. Można mu pomóc wypijając ciepłą, słabą herbatę. Absolutnie nie powinno się pić po jedzeniu kawy, gdyż stymuluje ona wydzielanie żółci. Wskazany jest spacer na świeżym powietrzu.

Zdrowe odżywianie nie jest łatwe, zwłaszcza gdy producenci sami psują swoje produkty. Dodają duże ilości konserwantów, pasztety są naszpikowane kaszą manną, serwatką lub mlekiem w proszku. Łatwo jest kupić przetworzone tłuszcze pod postacią kaszanki czy parówek. Trudniej jest dostać produkt pozbawiony słynnego glutaminianu sodu.

Dzieci w szkole podczas przerw rzadko sięgają po owoce. Zazwyczaj zabijają głód jedząc chipsy, batoniki, drożdżówki. Efektem złych nawyków żywieniowych jest chore od najmłodszych lat społeczeństwo. Coraz więcej jest ludzi otyłych, chorujących na wypracowaną przez złe odżywanie się cukrzycę typu B. Ratunkiem dla społeczeństwa z nadwagą jest zmiana nawyków żywieniowych.

mb
Dieta oparta na indeksie glikemicznym jest prosta, przyjemna i zdrowa - mówi Małgorzata Szmygin. - Swoich pacjentów uczę jak mają się odżywiać, by się dobrze czuć.