Kładka ma być w tym roku

Plany związane z przebudową ulicy Przyjaciół Żołnierza od początku niepokoją okolicznych mieszkańców. Obwodnica miejska, która tu powstaje oznacza bowiem wzmożony i przede wszystkim bardzo szybki ruch samochodów na dwóch nitkach jezdni. To ich zdaniem zagraża przede wszystkim dzieciom, które tędy chodzą do szkół: podstawowej nr 35 iGimnazjum nr 12. Ale w równie złej sytuacji są także np. wierni idący do kościoła, czy osoby chcące zrobić zakupy w sklepie po drugiej stronie ulicy.

– Codziennie odprowadzam wnuczka do szkoły, bo boję się o jego bezpieczeństwo – mówi Bogumiła Przybyłek, babcia 9-letniego Krzysia, mieszkająca na osiedlu Bandurskiego.

O bezpieczeństwo dzieci przechodzących przez ruchliwe skrzyżowanie dba również Anna Banasiak, tzw. „stójka”. Przyznaje, że w tym miejscu przychodzi jej to z wielkim trudem.

– Jak takie rozpędzone auto jedzie 100 na godzinę, to jaką mam gwarancje, że się zatrzyma, kiedy wyjdę na ulicę – mówi. – Nieraz byłam świadkiem bardzo niebezpiecznych sytuacji. Raz jedna kobietami na piętę najechała. Powiedziała, że mnie nie widziała.

Pani Anna przyznaje, że po jej tygodniowym pobycie na zwolnieniu, dzieci opowiadały, że stały przy jezdni i nikt nie chciał ich przepuścić.

– Musi być tutaj jakieś porządne przejście, bo inaczej dojdzie do niejednej tragedii – dodaje.

Mieszkańcy od dawna zastanawiali się nad rozwiązaniem problemu. Apelowali, bezskutecznie, o ustawianie na przejściach dla pieszych sygnalizacji świetlnej. Pojawił się też pomysł wybudowania przejścia podziemnego. W końcu uznano, że najlepszym i najbezpieczniejszym rozwiązaniem byłaby kładka. Pod apelem do prezydenta w tej sprawie podpisało się 900 mieszkańców osiedli Bandurskiego i Książąt Pomorskich. Wtedy okazało się, że kładka jest w planach miasta i jeśli tylko radni przyjmą projekt budżetu, zostanie wybudowana jeszcze w tym roku.

– Projekt kładki jest na ukończeniu – zapewnia Piotr Landowski z biura prasowego UM. – Zaplanowano na nią 3,6 mln zł.

Jeśli radni przyjmą budżet, powstanie jeszcze w tym roku.

Mieszkańców cieszy taki obrót sprawy, choć ich zdaniem wszystko powinno być gotowe już 4 lata temu, kiedy zaczęto mówić o budowie obwodnicy.

– Przecież my do tego czasu nie mamy żadnego bezpiecznego przejścia – mówi Lucjan Rudnicki, przewodniczący Rady Osiedla Niebuszewo. – Kładka powinna być oddana do użytku jednocześnie z ulicą.