TOZ otrzymał zgłoszenie od straży miejskiej dotyczące 20-letniej klaczy. Baśka jest w bardzo złym stanie. Warunki w jakich żyje koń są przerażające. Zwierzę stoi we własnych odchodach. Nie ma nic do picia. Wszystko wskazywało na to, że koń traktowany był ze szczególnym okrucieństwem.
Na miejsce błyskawicznie wysłano inspektora i lekarza weterynarii. Tam czekała już na nich straż miejska. Właściciel klaczy zrzekł się zwierzęcia. TOZ w ciągu godziny znalazł dom dla konia w okolicy Lipian. Lekarz weterynarii, który przyjeżdża do koni aż z Poznania, zaoferował, że za niewielką opłatą dokładnie zbada zwierzę.
- Klacz ma ponad 20 lat - mówi Michał Szymoniak z TOZ-u. - Szopka była ciemna, bez dostępu światła dziennego. Koń stał we własnych odchodach. Miał zanurzone całe kopyta. Ściółka nie była zmieniana przynajmniej od kilku miesięcy i od tego czasu nie czyszczono także konia.
Baśka po śmierci pierwszego właściciela została pod opieką jego syna. Mężczyzna choruje na zanik mięśni, nie może się nim opiekować. Sytuacja z każdym miesiącem ulegałaby pogorszeniu. Póki co koń nie był jeszcze mocno wygłodzony. Dostawał siano, suchy chleb i owies.
Koń nie ma żadnych dokumentów, nikt oprócz sąsiadów nie wiedział o jego istnieniu. Podczas transportu okazało się, że ma na głowie rany od kantara*.
- Okrucieństwo, bezmyślność, głupota - komentuje Szymoniak. - Mamy na to tylko jedną odpowiedź, czyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa znęcania się nad zwierzęciem poprzez utrzymywanie go w niewłaściwych warunkach. Zanim sąd osądzi właściciela, Baśka będzie już miała naprawdę zasłużoną emeryturę. Oby tylko udało się nam uratować jej kopyta, a deklaracje adoptującego oby stały się zapowiedzią prawdziwego domu.
* kantar - skórzana lub parciana uzda bez wędzidła, z kółkiem u dołu do umocowania łańcucha - żródło: Encyklopedia PWN
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Jak kupić dobry miód? 7 kroków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?