Kilkuset nauczycieli protestowało przeciw reformie oświaty [wideo]

Przyjechali nauczyciele z Nowogardu, Gryfic, Choszczna oraz wielu innych miejscowości. 451 osób w Szczecinie i prawie drugie tyle w Koszalinie protestowało przeciwko reformie oświaty, która jest wprowadzana w pośpiechu, bez konsultacji z rodzicami i nauczycielami.

- Towarzyszy nam ogromny strach - mówi Aleksandra Praxmajer, nauczycielka Gimnazjum nr 18 w Szczecinie. - Mnie mniej przeraża utrata pracy, a bardziej to, że moje dziecko skończy szkołę podstawową razem z ostatnim rocznikiem gimnazjum. To będzie podwójny rocznik, więc moje dziecko będzie musiało się zmierzyć z dwukrotnie większą liczbą kandydatów do liceum, a potem na studia. Ta reforma odbiera równe szanse zarówno mojemu dziecko, jak i jego rówieśnikom.

Nauczyciele przynieśli ze sobą transparenty "Wygasić Zalewską", "PiS off school" i wiele innych.

- Protestujemy, ponieważ jesteśmy przeciwko chaosowi w oświacie, który wprowadza ta reforma - mówi Bożena Gąsiorek, nauczycielka ze Szczecina. - Nie życzymy sobie, żeby ktoś podejmował decyzje o nas bez nas. Nikt z nami nie rozmawiał. Docierają do nas tylko strzępki informacji, a to co dociera, jest straszne. Jesteśmy ciągle reformowani. Jak zaczyna być normalnie, to rząd funduje nam kolejne reformy.

Potwierdzają to inni nauczyciele, którzy nie pracują w gimnazjach. Reformom podlegają także najmłodsze klasy.

- Uczę w klasach 1-3 i co roku przechodzę jakąś reformę - mówi Elżbieta Budzich z Gryfic. - Najbardziej boli mnie to, że reformy są ustalane tak szybko. Gdzie czas na przygotowanie dobrej podstawy programowej? Rząd zamiast wydawać pieniądze na młodzież, wyda na budynki.

Przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego wręczyli wicewojewodzie Markowi Suboczowi petycję z prośbą o przekazanie premier Beacie Szydło. Nauczycieli wsparły inne organizacje.