Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kilkudniowy lisek trafił do Fundacji Dzika Ostoja [ZDJĘCIA]

Celina Wojda
Kilkudniowy lisi szczeniak trafił do Fundacji Dzika Ostoja. Zwierzak rośnie jak na drożdżach. Przyrodnicy zapewniają mu nie tylko jedzenie, ale także warunki zbliżone do tych naturalnych

Wygląda jak mały wilczek, ale nim nie jest. Szczeka i warczy jak jest głodny, a jak urządza sobie sjestę, to mruczy jak mały kociak. Mowa o nowym podopiecznym Fundacji na Rzecz Zwierząt Dzika Ostoja.

- To najprawdziwszy lisek - mówi Marzena Białowolska, prezes Fundacji. - Zmylić nas może to, że nie jest rudy, tak jak dorosły osobnik, ale pamiętajmy, że szczeniak lisa nie wychodzi z nory przez pierwsze 4 tygodnie swojego życia, dlatego nie znany nam jest taki widok.

Lisek do Fundacji trafił kilka dni temu. Gdy go znaleziono, był jeszcze ślepy. Początkowo myślano, że to kuna. Zwierzak najpierw trafił do kołobrzeskiego schroniska, później do gabinetu weterynaryjnego, gdzie spędził jedną noc.

- Fantastycznie sobie z nim poradzili, został nakarmiony, stanął na nogi - opowiada pani Marzena. - Do mnie przywieziono go na drugi dzień. Myślę, że miał wtedy nie wiecej niż 9 dni.

W Fundacji zwierzak od razu otrzymał pomoc. Marzena karmi go mlekiem zarówno w dzień, jak i w nocy.

- Jak jest głodny, to po prostu wyje - śmieje się.

Lisek ma się bardzo dobrze. Niedługo zamiast mleka będzie dostawał już mięso. Ale dla Marzeny ważne jest nie tylko pożywienie, ale także zachowanie naturalnych instynktów.

- Wprowadziłam mu odgłosy matki nawołującej młode, puszczam też nagrania jastrzębia i reakcja jest niesamowita. On nie wie co to za odgłos,ale wie, że powinien się przed nim ukryć. Chowa się, kryje głowę - zachowuje się naturalnie - opowiada Białowolska.

Przed szczeniakiem jeszcze kilkanaście tygodni w Dzikiej Ostoi. Przez ten czas zwierzak będzie „dziczał”.

- Za jakieś dwa tygodnie lis trafi do swojego boksu. Nie będzie nas widywał, bo nie może się do nas przywiązywać. Przed nami etap zakopywania i magazynowania jedzenia, wzmacniania uzębienia przez szarpanie, gryzienie sznurków, gałęzi - wylicza Marzena. - Zależy mi, żeby po powrocie do natury poradził sobie.

Zobacz także: Czarne Łabędzie trafiły do Fundacji Dzika Ostoja

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto