Temat wywołaliśmy pod koniec grudnia ubiegłego roku. Do dziś wywołuje komentarze, które przychodzą do dziś.
- Mieszkamy na ul. Lipowej - napisała jedna z mieszkanek. - Mieliśmy drewniane WC na podwórku, które groziło zawaleniu i życiu bawiących się tu naszych małych dzieci. Zostało rozebrane przez mieszkańców, gdyż nie miał kto tego zrobić. Obecnie każdy zainstalował sobie w mieszkaniu na własny koszt WC i łazienkę, ale nielegalnie.
Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych to nie interesuje. Każdy boi się odezwać lub pisać do nich, bo trzeba mieć zdrowie, żeby tam chodzić i załatwiać sprawy urzędowe, które i tak są najczęściej załatwiane odmownie.
- Nie mogę zrozumieć, jak w obliczu funkcjonowania w mieście sześciu tysięcy mieszkań bez toalety, można zgłaszać do budżetu miasta inwestycję o wartości ponad miliona złotych na utwardzenie drogi dojazdowej do własnego domu - napisał Czytelnik Głosu, nawiązując do drogi prowadzącej do krewnego radnego SLD, koalicjanta prezydenta.
A miasto? Proponuje, aby ludzie sami sobie instalowali ubikacje w domach, ale zgodnie z prawem budowlanym. W nagrodę zapewnia, że za takie podwyższenie standardu mieszkania nie podwyższy im czynszu.
Zebrała się też w tej sprawie komisja ds. gospodarki komunalnej, na której odpowiedzialny za komunalkę wiceprezydent Mariusz Kądziołka przekonywał, że wie, iż są mieszkania, w których lokatorzy sami już zrobili nielegalnie toalety. Mówił też, że są lokale, w których ze względów technicznych nie jest możliwe zainstalowanie toalet.
Podawał też pomysł magistratu, aby ZBiLK przygotowywał projekt toalety, a mieszkańcy brali na siebie wykonanie. Średni koszt dla lokalu wynosiłby 18-20 tys. zł, bo tyle kosztuje instalacja pionów.
Radny Władysław Dzikowski z popierającego prezydenta klubu Szczecin dla pokoleń nie zgadza się z praktyką dofinansowania tych, którzy robią instalacje samodzielnie.
- Zabrnęliśmy z mieszkaniami w ślepy zaułek, dając ogromne bonifikaty na wykup mieszkań i teraz oczekujemy, że biedni ludzie sami sobie zrobią łazienki i ubikacje - mówi radny i proponuje: - Tam, gdzie jest to możliwe z punktu widzenia prawa budowlanego, magistrat powinien zrobić dla całej kamienicy projekt budowlany, a także poprowadzić na własny koszt piony główne. Reszta inwestycji należałaby do mieszkańców. To znacznie przyspieszyłoby instalację sanitariatów.
Ile jest faktycznie mieszkań bez toalet, ZBiLK nie wie.
- Przypuszczamy, że duża część lokali ma łazienki i toalety wykonane nielegalnie - mówi Tomasz Owsik-Kozłowski ze ZBiLK-u. - Jaka to liczba, tego dowiemy się po sprawdzeniu stanu faktycznego.
Marek Rudnicki
[email protected]
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?