Trener Lecha uważa, że dwie wygrane Pogoni z jego drużyną to przypadek. Dziś Portowcy postarają się udowodnić, że jest inaczej.
O godzinie 8.30 kibice Pogoni Szczecin wyjechali ze Szczecina do Poznania. Na dworcu PKP było około 1500 fanów.
Lech Poznań - Pogoń Szczecin >>> relacja LIVE
Początek spotkania w Poznaniu o godz. 15.30 w sobotę. Transmisja z meczu w Canal+Sport. Nie ma co ukrywać, że faworytem spotkania są gospodarze z Poznania. Mają serię ośmiu spotkań wygranych na własnym boisku, są wiceliderem z matematycznymi szansami na mistrza. Z kolei
Pogoń w grupie mistrzowskiej jeszcze nie wygrała i zaliczyła trzy porażki z rzędu. Lech to jednak wyjątkowy rywal w tym sezonie. Portowcy po kilkunastu latach zwyciężyli jesienią w Poznaniu, a już wiosną roznieśli Kolejorza w proch i pył, wygrywając 5:1.
– Pogoń to jest bardzo trudny przeciwnik. Dla kibiców Portowców Lech jest największym rywalem, a to dodatkowo mobilizuje ich zawodników – stwierdził na przedmeczowej konferencji prasowej trener Lecha, Mariusz Rumak. – Uważam jednak, że dwie porażki z tym zespołem w obecnym sezonie to zwykły zbieg okoliczności, a nie patent Pogoni na Lecha. Zwycięstwem w tym spotkaniu możemy zapewnić sobie srebrne medale i taki jest nasz cel. Przypadek, czy nie, słowa trenera Rumaka pewnie podrażniły wszystkich w Pogoni.
Zwłaszcza, że wygrane Portowców nie były efektem bramek w 90. minucie gry, po kontrowersyjnym rzucie karnym, a były wypadkową dobrej wówczas formy naszej drużyny. Jednak każdy mecz to oddzielna para kaloszy, a w sobotę Pogoń może wystąpić mocno osłabiona. Przemeblowania w defensywie to już szczeciński standard.
Zwłaszcza, że obrona w tym sezonie to najsłabsza formacja Pogoni. Z Lechem nie będzie mogła zagrać dwójka bocznych obrońców, a więc Mateusz Lewandowski oraz Adam Frączczak. Obaj pauzują za żółte kartki.
Tego drugiego zastąpi pewnie Sebastian Rudol, z drugiej strony defensywy problem może być większy. Gdy nie grał z różnych powodów Lewandowski, zastępował go właśnie Frączczak.
W Poznaniu trenerzy mogą dokonać jakiegoś eksperymentu. Wszystko wskazuje, że w tym miejscu boiska wystąpi Michał Koj.
Nie wiadomo, czy w Poznaniu od pierwszej minuty zagra Marcin Robak. W czwartek uczestniczył tylko w jednym treningu, drugi odpuścił, podobnie Radosław Janukiewicz. Być debiutu w bramce doczeka się Dawid Kudła, którego widzieliśmy tylko w towarzyskim spotkaniu przeciwko Olympique Lyon.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?