Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kibice nie pomogli (wideo)

Redakcja
Po słabym meczu Portowcy zremisowali z Pogonią Barlinek 1:1. Lepiej od piłkarzy spisali się kibice, choć nie obyło się bez incydentów. Ze Szczecina przyjechało około 1700 sympatyków Dumy Pomorza. Kibice Pogoni w Barlinku cz. I Kibice Pogoni w Barlinku cz. II Pogoń Barlinek - Pogoń Szczecin cz. I Pogoń Barlinek - Pogoń Szczecin cz. II Pogoń Barlinek - Pogoń Szczecin (opinie)

Pogoń Barlinek – Pogoń Szczecin 1:1

Pogoń Szczecin: Łapczyński – Zawadzki (90' Orłowski), Skrzypek, Walburg, Matlak -
Jarymowicz (69' Komar), Przewoźniak (61' Celeban), Skórski (46'
Celeban), Norsesowicz - Kowal, Rydzak.

Bramki:
56' Spirzak - 1:0
74' Matlak - 1:1

Widzów: około 2600

Po słabej pierwszej połowie, druga była trochę lepsza w wykonaniu piłkarzy Pogoni. Jednak i w tej części gry nie potrafili stwarzać sytuacji bramkowych. Jedyny gol padł ze stałego fragmentu gry. W 74 minucie wyrównał Grzegorz Matlak. Wcześniej, w 56 minucie, piłkę do bramki szczecińskiego zespołu skierował Tomasz Spirzak. Po rzucie wolnym zdobył bramkę głową.

W pierwszej połowie piłkarze Pogoni grali ambitnie i było widać w ich grze duże zaangażowanie, lecz nie potrafili stworzyć sytuacji bramkowych. Gra była wyrównana i toczyła się głównie w środku pola. Gospodarze nie ustępowali faworyzowanym piłkarzom ze Szczecina, grali ambitnie i zdecydowanie. Widać było niezgranie naszej drużyny, co podkreślili po meczu trenerzy obydwu zespołów.

20 minut to za mało
- Jestem rozżalony na niektórych piłkarzy, ale nie chce podawać nazwisk. Muszą oni przemyśleć sobie czy chcą grać w Pogoni. Musimy posypać głowę popiołem i w następnym meczu z Energetykiem zagrać zupełnie inaczej - powiedział po meczu Marcin Kaczmarek, trener Pogoni Szczecin. - Widać jeszcze brak przygotowania, mieliśmy za mało czasu przed sezonem. Dobrze zagraliśmy tylko ostatnie 20 minut. Ale to za mało.

Trener piłkarzy Pogoni Barlinek był zaskoczony postawą szczecińskiego zespołu. - Jestem rozczarowany grą szczecinian, ale i tak uważam, że po czterech, pięciu kolejkach powinni się już zgrać i w cuglach wygrać IV ligę - powiedział po meczu. - Przecież to jedyny profesjonalny zespół w tej lidze. Zajmują się tylko futbolem. To na pewno zaprocentuje. Ja dumny dziś jestem ze swoich chłopaków. Zagrali dobrze. Zdobyliśmy dziś pierwszy punkt. Cieszę się, że z takim rywalem.

1700 kibiców ze Szczecina Dla Barlinka to było prawdziwe święto. Przez cały dzień po malowniczym miasteczku przechadzały się tłumy. Stadion wypełnił się po brzegi. Wśród około 2600 kibiców, prawie 1700 przyjechało ze Szczecina (obiekt ma tylko około tysiąc miejsc siedzących). Miejscowi kibice nie potrafili przekrzyczeć głośnego dopingu szczecinian. Ich śpiew było słychać w całym mieście. Stadion znajduje się po drugiej stronie jeziora i pieśni szczecińskich kibiców niesione po wodzie docierały daleko.

- Normalnie na mecze przychodzi tu od 100 do 200 osób – mówi pan Krzysztof, w latach 80. piłkarz Pogoni Barlinek. – Takie tłumy ostatni raz widziałem na tym stadionie ponad 20 lat temu, kiedy byliśmy w 3 lidze i graliśmy z takimi zespołami jak Arkonia Szczecin, Stal Stocznia Szczecin, Lechia Zielona Góra, Stilon Gorzów czy Warta Poznań – dodaje.

Wszyscy bardzo dobrze się bawili. Kilkakrotnie kibice ze Szczecina robili meksykańską falę (niestety nie podjęli zabawy miejscowi). Przed pierwszym gwizdkiem sędziego na murawę poleciało setki serpentyn. - "Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasza Pogoń gra" oraz "Może niżej, ale własna - Pogoń Szczecin z mego miasta" niosło się bez przerwy.

Sędzia chciał przerwać mecz
Niestety nie odbyło się bez incydentów. Nie było ochrony, dlatego wielu niesfornych kibiców przeskoczyło przez płotek i mecz oglądało z bieżni okalającej boisko. Sędziemu to przeszkadzało, kilka razy przerywał spotkanie próbując przekonać ich, żeby się cofnęli. Dopiero po interwencji Grzegorza Matlaka kibice posłuchali sędziego. Na boisku lądowały też race, kilkakrotnie podpalono serpentyny.

- Organizatorzy nie zapewnili należytej ochrony. Może wszystkie mecze powinniśmy grać na Twardowskiego? - denerwował się Grzegorz Matlak.

Z Barlinka
Jarosław Dworzyński
Współpraca:
Tomasz Kuczyński

Zobacz zdjęcia:


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto