Każdy kawałek ogrodu jest rajem

- Jesteśmy z blokowisk i każdy kawałek ogrodu jest dla nas rajem – mówi Tomasz Jaskólski. – Kiedy się tutaj wprowadziliśmy, rosły tu tylko wiśnie. Wszystko posadziliśmy sami.

W ogrodzie są 43 gatunki roślin. Tuje są wysokie na 70 cm. Rosną też cyprysy, jałowce, wierzby, klony, kaliny, mikrokrzewy, piwonie. Niestety, w tym roku padły róże z powodu długiej zimy. Pan Tomasz przywiózł z Anglii nasiona hibiskusa.

- Staramy się, żeby w ogrodzie była różnorodna roślinność, żeby się nie powtarzała – mówi pan Tomasz. – Jeśli dajemy juki, to dwa rodzaje.

W ogrodzie pracuje cała trzypokoleniowa rodzina. Dziadek i babcia clemantisy o imionach Jan Paweł II i Mazowsze.

Niektóre rośliny mają imiona nadane przez członków rodziny. Magnolia została Honoratą. W doniczkach są też śpiochy. To dlatego, że rośliny w dzień mają rozłożone listki, a na noc je chowają.

- Mamy taką zasadę, że rozmawiamy z roślinami, bo potem one lepiej rosną i to się sprawdza – mówi pan Tomasz.

Każdy w rodzinie stara się wnieść część swojej pracy do ogrodu. Dzięki temu powstała drewniana altanka, gdzie rodzina je obiady kiedy jest ładna pogoda. Jest też huśtawka ogrodowa.

- Dużo czasu spędzamy w ogrodzie, dużo pracujemy, ale to nie jest typowa praca, tylko przyjemność – mówi pan Tomasz. – Nie jesteśmy zawodowymi ogrodnikami, ale lubimy kwiaty. Wszyscy chętnie biorą udział w pracach ogrodowych. To już tak jest, że jak się chce mieć ładny ogród, to trzeba w nim spędzić trochę czasu, ale nie chcielibyśmy już wrócić do bloków.