Spójnia do Tych pojechała po przełamanie i pierwsze zwycięstwo w sezonie. Początek spotkania w wykonaniu gości wskazywał, że tym razem nie są oni bez szans. Po 10 minutach gry Spójnia prowadziła 23:15. W drugiej kwarcie gospodarze odzyskali prowadzenie, a na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 35:34 dla gospodarzy.
Mecz rozstrzygnął się w trzeciej odsłonie spotkania, GKS systematycznie powiększał przewagę, która w czwartej kwarcie sięgnęła nawet 21 "oczek". W fatalnym stylu Spójnia uległa GKS Tychy 61:79.
GKS Tychy - Spójnia Stargard 79:61 (15:23, 20:11, 24:13, 20:14)
Spójnia: Grudziński 17 (raz za 3 pkt), Koszuta 11 (1), Grzegorzewski 10 (1), Bodych 6, Buczyniak 6 (1), Kulikowski 4, Wilczek 3 (1), Soczewski 2, Stokłosa 2, Ulchurski, Wróblewski
Czy mecz w Tychach był ostatnim dla trenera Chodkiewicza? Już po porażce z Dąbrową Górniczą Chodkiewicz podał się do dymisji, ta jednak nie została przyjęta. Po czwartej kolejnej porażce i katastrofalnej formie zespołu wydaje się jednak, że dni trenera w Stargardzie są policzone.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?