Wojciech Rogacin (aip)
Ratownicy stwierdzili, że nadzieje na odnalezienie załogi - siedmiu polskich marynarzy i filipińskiego kapitana - znacznie zmalały - podaje szkocka gazeta "The Scotsman".
Po zauważeniu w sobotę wystającego dziobu statku Cemfjord rozpoczęto intensywne poszukiwania załogi, utrudniane przez wysokie fale i silny wiatr. Poszukiwania nie dały rezultatu.
Statek ostatni raz widziany był w piątek. Przewoził 2 tys. ton cementu. W sobotę zauważono dziób statku wystający ponad powierzchnię morza. W niedzielę kadłub całkowicie zanurzył się w wodzie.
Przed zatonięciem ze statku nie nadano sygnału SOS ani żadnych innych sygnałów o problemach na pokładzie. Jak pisze "Scotsman", ratownicy podejrzewają, że Cemfjord bardzo szybko przewrócił się i zatonął, a załoga nie miała czasu nadać sygnałów ratunkowych. Według ratowników ciała załogi wciąż mogą znajdować się w zatoniętym statku.
Na statku mogli być marynarze ze Szczecina
Portal Morski uzyskał potwierdzenie od polskiego, mającego siedzibę w Szczecinie, agenta załogowego niemieckiego armatora Brise - w chwili zaistnienia wypadku na statku Cemfjord była załoga polska.
Nie jest to oficjalnie potwierdzona informacja, ale polscy członkowie załogi Cemfjord pochodzą najprawdopodobniej ze Szczecina, Gdyni i Elbląga.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?