Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kasprzycki: Szczecin jest pełen pięknych kobiet

rduchowski
rduchowski
Rozmowa z Robertem Kasprzyckim, wokalistą, autorem przeboju „Niebo do wynajęcia”, który w poniedziałek wystąpił w Szczecinie

- Co pan sądzi o Szczecinie i jego mieszkańcach?
- To miasto fajnych, przyjaznych ludzi. Pełne pięknych kobiet i spokojnych mężczyzn. Niestety, podczas każdej mojej wizyty w Szczecinie miałem mało czasu na zwiedzanie. Nie widziałem Wałów Chrobrego. Raz tylko przekonałem się, że Szczecin ma najdłuższą promenadę w Polsce (śmiech). Chyba każdy krakus jest przekonany, że wasze miasto leży nad morzem.

- Skąd czerpie pan inspiracje pisząc teksty?
- „Światopogląd” jest moim sposobem patrzenia na świat. W moich tekstach są wszystkie uczucia. To jest wizja świata przepuszczona przez mój osobisty filtr. Są tam wszystkie rzeczy, które trafiają pod moją czaszkę.

- Pańska kariera rozpoczęła się występem na przeglądzie „Śpiewać każdy może” w 1989 roku.**Jednak głośno zrobiło się o panu kilka lat temu, kiedy wszyscy usłyszeli słynne „Niebo do wynajęcia”. Potem znowu zniknął pan ze sceny. Dlaczego?**
- „Kraina łagodności” ukazała się w momencie, kiedy w Polsce piosenka poetycka była bardzo popularna. „Niebo do wynajęcia” to bardzo wyrazisty utwór. Wtedy miał w sobie dużo przebojowości. Pisałem go dla każdego. Staram się nie szufladkować moich słuchaczy. Faktycznie to jedyna moja piosenka, która zrobiła taką karierę. Ale zapewniam panią, że jest krąg ludzi, którzy znają i inne moje utwory.

Czy to prawda, że piosenka poetycka znowu wraca do łask?
- Moim zdaniem ten gatunek wymarł. Piosenka poetycka wymaga większej uwagi, większego skupienia. Ciężko jest się przebić taką twórczością przez obecne kanony muzyczne. Znamy właściwie dwa nazwiska: Marek Grechuta i Ewa Demarczyk. „Raz Dwa Trzy” również podejmuje próby zwrócenia na siebie uwagi. Moim zdaniem świat nie potrzebuje takiej muzyki. Ja ją tworzę dla swojej przyjemności.

Jakie ma pan plany na przyszłość?
- Przygotowuje kolejne dwie płyty. W przyszłym roku ukaże się dwupłytowy, koncertowy album. Będzie można tam usłyszeć znane już moje piosenki, ale będą tam i te, których nie puszczało radio ani telewizja. W 2008 roku natomiast chciałbym wydać całkiem nowy album. Będzie się różnił od dotychczasowych. Będzie bardzo pozytywny. Zamierzam zaskoczyć słuchaczy gorzką prawdą o życiu owiniętą w słodką czekoladę.

- A plany na dzisiejszy wieczór, po koncercie? Czy tym razem uda się panu obejrzeć Szczecin?
- Niestety i tym razem będę podziwiał wasze miasto z wagonu kuszetki. Ale obiecuję, że jeszcze tutaj wrócę, żeby lepiej poznać Szczecin.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto