Surlit był gościem VII Ogólnopolskiego Turnieju Piłkarskiego „Z podwórka na stadion” o puchar Tymbarku. Były piłkarz Widzewa zasłabł w trakcie meczu. Zmarł w karetce w drodze do szpitala. To był zawał. Impreza została przerwana. Według uczestników spotkania impreza, na której spotkało się tak dużo osób, powinna być odpowiednio zabezpieczona.
- Na boisku był tylko masażysta – napisał nasz Czytelnik. – Od wezwania karetki do jej przyjazdu minęło kilkanaście albo nawet kilkadziesiąt minut. Wydaje mi się, że imprezy masowe powinny być odpowiednio zabezpieczane przez lekarzy czy ratowników. Z tego co wiem, zawał Krzysztofa Surlita był bardzo rozległy i nie wiadomo czy karetka pomogłaby w takim wypadku.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy pracowników pogotowia ratunkowego.
- Zawsze przy tego typu imprezach organizatorzy mogą zwrócić się do nas z prośbą o wystawienie karetki – mówi Monika Bąk, rzecznik szczecińskiego pogotowia. – Wystarczy napisać podanie i nie ma z tym żadnego problemu – do nas albo do Falca. Osobiście uważam, że wszystkie imprezy powinny być w ten sposób zabezpieczane.
Wciąż czekamy na komentarz z Urzędu Marszałkowskiego, który był współorganizatorem imprezy.
Natalia Geldner
Czytaj też:
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?