- Będziemy płynąć dzień, noc i dzień, w sumie 40 godzin bez wysiadania z kajaka. Nie możemy przewidzieć jaka będzie pogoda. Zakładamy, że 24 czerwca będziemy w Świnoujściu, a 25 tutaj w Szczecinie. Nasze szanse oceniamy na 50 procent - mówił nam prawie dwa tygodnie temu Piotr Owczarski, szef wyprawy.
Za nimi najtrudniejszy odcinek. Teraz muszą jeszcze przepłynąć wzdłuż niemieckich wybrzeży. Jutro nad ranem mają być w Świnoujściu, czyli dzień później niż planowali.
Płyną włoskim, dwuosobowym kajakiem morskim Atlantis o długości 5,4 m i szerokości 0,64 m. Z Trelleborga do Świnoujścia są asekurowani przez jacht "Tytan" z Harcerskiego Ośrodka Morskiego w Szczecinie.
Czytaj też:
Zobacz zdjęcia:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?