Jubileusz „Joja”

Siwiejące włosy, przerzedzone czupryny i spore brzuszki nie przeszkodziły zawodnikom obu ekip stworzyć ciekawego widowiska.

– Cieszę się, że mogliśmy wspólnie uczcić urodziny Kasztelana – mówi Zbigniew Piasecki z drużyny jubilata. – Na co dzień większość z nas ma kontakt ze sportem. Gramy wiele meczów jako oldboje Pogoni. Zenek to moim zdaniem najlepszy piłkarz w historii morskiego klubu. Wielu było dobrych, ale on jest tym najlepszym.

Pierwsza połowa nie przyniosła bramek, chociaż strzałów było sporo. Zgromadzeni wokół boiska kibice, w większości przyjaciele jubilata, gorąco go dopingowali. Pogoń zyskała przewagę po wejściu na plac gry „młodych” – Matlaka i Adamczuka. Gole padły jednak dopiero po przerwie. Ostatecznie każda z drużyn dwa razy trafiała między słupki bramki przeciwnika. Na listę strzelców wpisali się: Błażejewski i Adamczuk po stronie Pogoni oraz Murawski i Grosicki (OZPN).
Remis nie zadowolił żadnej ze stron, toteż o zwycięstwie miały zadecydować rzuty karne. Lepiej egzekwowali je oldboje Pogoni, wygrywając 4: 3.

W ekipie portowców pojawiło się wiele ciekawych nazwisk byłych piłkarzy ligowych. Poza jubilatem, zwanym „Jojo”, na boisko wybiegli m.in. Zbigniew Kozłowski, obecnie trener szczecińskiej Arkonii, Ryszard Tomaszewski, Grzegorz Kuczer, Kazimierz Pawlaczyk, Henryk Kabaciński, Mirosław Masicz, Zbigniew Piasecki, Ryszard Przybyszewski, Andrzej Woronko, Hubert Fijałkowski, Krzysztof Czarnecki, Jarosław Mysiara, Marek Anioła, Artur Błażejewski. Ponadto z ławki rezerwowych weszli czynni nadal piłkarze ligowi: Andrzej Miązek (czwartoligowa Victoria Przecław) oraz Grzegorz Matlak i Dariusz Adamczuk (obaj B--klasowa Pogoń Nowa). Po przeciwnej stronie stanęli byli piłkarze, a obecnie w większości trenerzy zachodniopomorskich klubów, m.in. Tadeusz Piotrowski, Henryk Waliłko, Marek Bieniek, Leszek Żygielewicz.